Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Kogo zwolni AI? Możesz to sprawdzić w wyszukiwarce
Temat dnia: Wśród mężczyzn Mohamed. Te imiona najczęstsze w Brukseli
Polska: PCK ma dosyć i zabiera kontenery na ubrania. Ludzie urządzili w nich śmietniki
Belgia: Dziś strajk lekarzy i dentystów
Niemcy: Kolarze wjechali w tłum podczas wyścigu kolarskiego. Kilka osób rannych
Polska: Ponad 200 zarzutów dla lekarza. Grozi mu kilka lat za kratami
Belgia: Zaczepił jego dziewczynę. Belg sięgnął po nóż…
Polska: Egzamin ósmoklasisty 2025. Matematyka poszła im gorzej
Belgia: Aż 30 tys. ludzi ma tak na nazwisko!
Belgia, Bruksela: Trudny los bezdomnych w czasie upałów
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: W piątek aktualizacja listy stref czerwonych. Gdańsk dodany do listy

Kolejne europejskie regiony zostaną dodane do belgijskiej listy stref czerwonych – w środę przekazało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

To oznacza, że obywatele Belgii powracający z tych regionów w piątek, po godzinie 16:00, będą musieli poddać się testowi na koronawirusa oraz obowiązkowej kwarantannie. Odbywanie podróży do krajów oznaczonych jako strefy czerwone, nie jest już dłużej zabronione, ale „zdecydowanie odradzane”.

Jeśli chodzi o Portugalię, północna część kraju oraz Algarve zostaną oznaczone kolorem czerwonym. Z kolei w Hiszpanii, do listy zostanie dodana Teneryfa, która dotychczas była „pomarańczowa”. Niektóre regiony Węgier oraz Irlandii również zostaną oznaczone kolorem czerwonym.

W piątek do listy stref czerwonych zostaną dodane kolejne holenderskie prowincje, sprawiając, że prawie cała Holandia będzie „czerwona”. Są to: Fryzja, Drenthe i Overijssel. Jedyną holenderską prowincją, która zachowa kolor pomarańczowy, jest granicząca z Belgią Zelandia.

Jeśli chodzi o Francję, niemal wszystkie departamenty są albo czerwone albo pomarańczowe, podobnie rzecz ma się z Wielką Brytanią. Jeśli chodzi o Polskę, kolorem czerwonym został oznaczony Gdańsk. W Szwajcarii Genewa i Bazylea zostały oznaczone kolorem pomarańczowym, podobnie jak cała Słowacja.

Więcej informacji można znaleźć: TUTAJ.

08.10.2020, Niedziela.BE

(kk)

 

Od jutra w Regionie Stołecznym Brukseli zamknięte wszystkie bary

Wszystkie bary w Regionie Stołecznym Brukseli będą od jutra zamknięte. Jest to wynik wprowadzenia nowych ograniczeń w ramach walki z pandemią.

W ostatnich dniach w Regionie Stołecznym Brukseli odnotowano znaczny wzrost przypadków zakażeń koronawirusem. W związku z tym, władze regionu podjęły decyzję o zamknięciu barów od czwartku, 8 października. Zakaz otwierania wspomnianych lokali wchodzi w życie o godzinie 7:00 i dotyczy również kawiarni i stołówek w obiektach sportowych (niezależnie od tego, czy jest w nich sprzedawany alkohol), a także hal eventowych. Zostanie utrzymany w mocy przynajmniej przez kolejny miesiąc.

Co więcej, picie alkoholu w miejscach publicznych jest również zakazane w całym Regionie Stołecznym Brukseli. Dziś poinformował o tym minister-prezydent Regionu Stołecznego, Rudi Vervoort.

W dalszym ciągu mogą odbywać się amatorskie wydarzenia sportowe, ale bez udziału publiczności, podczas gdy na meczach profesjonalnych dozwolona jest publiczność.

07.10.2020, Niedziela.BE

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

W piątek 24-godzinny strajk pracowników flamandzkiego przedsiębiorstwa transportowego De Lij

Pracownicy przedsiębiorstwa komunikacyjnego De Lijn zamierzają przeprowadzić w piątek 24-godzinny strajk przeciwko prywatyzacji firmy i możliwym zwolnieniom.

Przedsiębiorstwo De Lijn operuje autobusami, tramwajami oraz pociągami kolei lekkiej w dużych miastach Regionu Flamandzkiego (m.in. Antwerpia, Brugia, Gandawa i Louvain).

Związki zawodowe ACOD, ACV oraz ACLVB wezwały swoich członków do protestu. Związkowcy opowiadają się przeciwko prywatyzacji niektórych elementów przedsiębiorstwa oraz przeciwko zwolnieniom personelu. Prywatyzacja dotyczy m.in. tzw. autobusów na zawołanie i szkolnego transportu.

Kierownictwo przedsiębiorstwa nie zagwarantowało, że w wypadku prywatyzacji wszystkie miejsca pracy zostaną zachowane. Związki przekazały, że po okresie długich negocjacji kierownictwo nie wykazało woli współpracy.

Nie wiadomo, jak wielu pracowników De Lijn weźmie udział w strajku, choć – jak twierdzą przedstawiciele ACOD – „może dość do znaczących utrudnień w ruchu drogowym”.

Z powodu epidemii koronawirusa przedsiębiorstwo transportowe De Lijn poniosło straty w wysokości ponad 60 mln euro.

07.10.2020, Niedziela.BE

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia. Nieślubna córka króla Alberta II: nie chodzi mi o pieniądze

- Nigdy nie robiłam tego dla pieniędzy. Mój „pierwszy ojciec” był dużo bogatszy niż rodzina królewska. Poza tym byłam jego jedynym dzieckiem, a król ma więcej dzieci. Byłabym więc głupia, gdybym robiła to dla pieniędzy – powiedziała Delphine van Saksen-Coburg.

Przypomnijmy, na początku tego roku po wieloletniej batalii sądowej i badaniach DNA były król Belgów Albert II w końcu przyznał, że jest biologicznym ojcem Delphine Boël. Niedawno belgijska artystka uzyskała też prawo do używania tytułu księżniczki i nazwiska biologicznego ojca.

Teraz nie nazywa się już Delphine Boël, ale Delphine van Saksen-Coburg.

Uznanie ojcostwa przez Alberta II oznacza, że Delphine van Saksen-Coburg może się domagać praw do dziedziczenia części majątku króla. Jako dziecko pozamałżeńskie nie ma jednak prawa do tronu – informują belgijskie media.
W udzielonym kilka dni temu wywiadzie dla „Het Journaal” Delphine van Saksen-Coburg podkreśliła, że nie chodzi jej o pieniądze, ale o prawdę i akceptację.

Z finansowego punktu widzenia byłoby bowiem korzystniej, gdyby nadal w świetle prawa jej ojcem był Jacques Boël. To jeden z najbogatszych Belgów, a majątek rodziny Boël szacuje się na 1,6 mld euro. Były król Albert II też nie jest biedny, ale jego majątek jest wielokrotnie mniejszy, a poza tym ma jeszcze (co najmniej…) troje innych dzieci. Jednym z nich jest obecny król Filip II.

Delphine van Saksen-Coburg przyznała, że jest szczęśliwa, że batalia sądowa dotycząca ojcostwa już się zakończyła. Zdaje sobie jednak sprawę, że nie może zbyt wiele oczekiwać ze strony biologicznej rodziny.

- Ale jeśli nagle się do mnie odezwą, to nie odwrócę się do nich plecami, to pewne – powiedziała, cytowana przez portal nos.nl.
Podkreśliła, że chciała uniknąć sądowej walki i dała biologicznemu ojcu szansę wyjścia z twarzą z tej sytuacji.

– Kiedy dostałam wynik badania DNA, potwierdzającego jego ojcostwo, nie poszłam z tym od razu do mediów. Chciałam dać Albertowi szansę, by sam o tym publicznie powiedział, z pokorą, jak dorosły człowiek – portal vrt.be cytuje jej słowa.

Reakcja byłego monarchy była zupełnie inna. – Powiedział, że nigdy nie byłam dla niego prawdziwą córką. Poczułam się, jakby ktoś wbił mi nóż w plecy. Poczułam się zdradzona – powiedziała Delphine van Saksen-Coburg.

- Następnie uznałam, że skoro on tak myśli, to chcę jednak być taka sama jak moi bracia i siostra. Nie chcę być tą, którą zawsze określać się będzie jako „ta inna”. O to walczyłam. Chcę być równo traktowana – dodała, cytowana przez vrt.be.

Delphine van Saksen-Coburg urodziła się w 1968 r. i ma dwoje dzieci. Jej syn i córka również mogą teraz używać tytułów książę i księżniczka.

Nieślubna córka Alberta II ukończyła londyńską akademię sztuk pięknych i jest artystką. Tworzy głównie rzeźby i instalacje z papier mâché.

07.10.2020 Niedziela.BE
(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed