Na początku listopada to Belgia była tym krajem europejskim, w którym najszybciej przybywało nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Teraz gorzej pod tym względem jest w Czechach i w Luksemburgu.
W ciągu minionych dwóch tygodni na każdych 100 tys. mieszkańców Belgii przypadało 1.333 nowych zakażeń – poinformował w niedzielę flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”, opierający się o dane europejskiego instytutu zdrowotnego ECDC.
Tydzień wcześniej wskaźnik ten wynosił jeszcze 1.633 i to Belgia była krajem z najszybciej rosnącą liczbą zakażeń na Starym Kontynencie.
Teraz na czele tej listy są Czechy. W kraju ze stolicą w Pradze na każdych 100 tys. mieszkańców zakaziło się w ciągu minionych dwóch tygodni 1.551 osób. W Luksemburgu było to 1.459. Belgia jest w tym niechlubnym rankingu obecnie trzecia, a za nią znajdują się Lichtenstein, Francja, Chorwacja i Holandia.
Polska w tym zestawieniu jest na dziewiątym miejscu (699 nowych zakażeń na każdych 100 tys. mieszkańców). W ciągu minionych dwóch tygodni w Polsce nowych przypadków przybywało szybciej niż np. w Austrii, Włoszech, Słowacji czy Hiszpanii.
Najlepiej obecnie wypada Finlandia, gdzie w minionych tygodniach w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców odnotowano jedynie 53 nowe zakażenia. Dobrze wypadają też m.in. Estonia, Norwegia, Łotwa i Irlandia.
Podkreślić jednak trzeba, że tego rodzaju porównania pomiędzy poszczególnymi krajami mają swe ograniczenia.
Poszczególne państwa stosują różne strategie testowania, a liczba wykrywanych przypadków nie pokrywa się z liczbą osób faktycznie zakażonych.
09.11.2020 Niedziela.BE
(łk)
