Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: W tym regionie połowa mieszkańców z wyższym wykształceniem
Słowo dnia: Broccoli
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 29 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: 1/3 osób „zadowolona z sytuacji finansowej”
Belgia: Samotność - oni doświadczają jej najczęściej
Belgijski uniwersytet awansował w światowym rankingu
Belgia: Nadmorskie miejscowości edukują turystów. „W 10 językach”
Belgia: Pojazdy służbowe emitują mniej CO₂
Belgia, Bruksela: Rośnie konsumpcja gazu rozweselającego
Niemcy: Parlament przedłuża misję Bundeswehry w Bośni
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Może powodować zatrucie. Chałwa z salmonellą wycofana z obrotu

Główny Inspektor Sanitarny otrzymał informację, że na półkach sklepowych w polskich sklepach mogą być dostępne w sprzedaży słodycze skażone bakterią salmonelli. Aby uniknąć zatrucia, należy zweryfikować szczegóły dotyczące produktu i powstrzymać się od spożycia zanieczyszczonej partii.

Zatrucie salmonellą – objawy

Konsumenci, którzy mogli mieć kontakt z wadliwym pożywieniem powinni obserwować, czy nie występują u nich objawy mogące świadczyć o zatruciu. Najczęściej pojawiają się wymioty, gorączka, krwista wydzielina  w kale oraz silne bóle brzucha. W przypadku pałeczek salmonelli pogorszenie samopoczucia może wystąpić po kilku, a nawet kilkunastu godzinach od spożycia, dlatego warto zachować wzmożoną czujność przez dłuższy czas. W przypadku zatrucia wskazane jest włączenie do diety dużej ilości wody oraz wspomaganie pracy układu pokarmowego poprzez przyjmowanie leczniczego węgla. Jeśli objawy nie ustępują w ciągu 2-3 dni, należy skonsultować się z lekarzem, który może zadecydować o włączeniu antybiotykoterapii. W niektórych przypadkach konieczna jest hospitalizacja.

Jaki produkt został wycofany?

Kervan GmbH Berlin wycofała z obrotu chałwę, o czym GIS został poinformowany za pośrednictwem Systemu Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach. Poniżej opisane są szczegółowe informacje dotyczące produktu. Jeżeli pokrywają się z zamieszczonymi na opakowaniu zakupionego przez nas produktu, należy dopilnować, aby nie doszło do jego spożycia.



Szczegóły dotyczące produktu:

Nazwa produktu: chałwa z pistacjami pn. TAHIN HELVA  HALVA,  FISTIKLI / PISTACHIO marki: KOSKA 1907, 200 g

Numer kodu kreskowego: 8 6907 10 009442

Numer partii: 212-300F/20

Najlepiej spożyć przed: 26.10.2022

Dystrybutor: Kervan GmbH Flohrstr.26 Berlin 13507

Kraj pochodzenia: Turcja

W przypadku dodatkowych pytań, konsumenci mogą kontaktować się telefonicznie z Głównym Inspektoratem Sanitarnym pod nr telefonu +48 22 34 53 300 czynnym w dni robocze w godzinach 08:15-16:15.

20.10.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock // grafika: GiS

(sp)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Pozycja PiS vs. unijne środki. Premier Morawiecki w pułapce bez wyjścia

Zadaniem premiera Mateusza Morawieckiego miało być m.in. doprowadzenie do poprawy warunków współpracy z Brukselą. Tymczasem obecne działania zdają się obierać zupełnie inny kierunek. Jego skutki wkrótce mogą odbić się na całej partii rządzącej.

Chcą osłabić PiS

W środowej publikacji Kamil Dziubka z Onetu opisuje, że jednym z zadań powołanego w 2017 roku na stanowisko szefa rządu Mateusza Morawieckiego miało być polepszenie stosunków z Unią Europejską. Jednak kolejne decyzje podejmowane przez Prawo i Sprawiedliwość zamiast zacieśniać współpracę z Brukselą, oddalają Polskę od wypłaty potężnych środków. Według autora tekstu, powołującego się na wypowiedź osoby ze środowiska obozu rządzącego, Komisja Europejska chce zablokować wypłaty dla Polski w obawie przed wykorzystaniem ich niezgodnie z przeznaczeniem. Realizacja założeń Krajowego Planu Odbudowy mogłaby stać się jednym z narzędzi w kampanii wyborczej PiS. A na to Bruksela nie chce dać przyzwolenia.

„Unia znalazła sposób, by nas (PiS – red.) dojechać. Oni nie wypłacą nam tych pieniędzy. Za każdym razem będą domagać się spełnienia coraz to nowych żądań. Na końcu każą nam błagać na kolanach o kasę albo nawet ściągnąć majtki przez głowę.” – czytamy wypowiedź osoby, która od lat związana jest ze sprawami europejskimi.

Potwierdzeniem tych słów miała być również wypowiedź Paolo Gentiloniego, który odniósł się do braku akceptacji KPO Polski i Węgier na łamach włoskiej agencji prasowej ANSA. Komisarz UE wyjaśnił, że ściśle określone rekomendacje umożliwiające aprobatę tych planów nie są przestrzegane w wystarczającym stopniu. Z tego też powodu decyzja o przekazaniu środków jest zawieszona od wielu miesięcy.

UE wskazuje wytyczne


„Zalecenie dla Polski brzmi następująco: odtworzyć niezależność wymiaru sprawiedliwości, zlikwidować Izbę Dyscyplinarną i ponownie przywrócić do pracy zwolnionych bezprawnie sędziów. Proszę to uczynić.” – cytuje Onet słowa skierowane do Mateusza Morawieckiego z ust przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.

W ocenie autora czytamy, że taka wizja sądownictwa nie jest zgodna z oczekiwaniami Zbigniewa Ziobry, któremu partia rządząca ulega w obawie o utratę większości głosów w sejmie. Wcześniej wspierany przez partię Gowina PiS, teraz boryka się „niestabilną większością głosów”. Oznacza to, że wszelkie próby ignorowania postulatów Solidarnej Polski mogą skończyć się porażką dla partii Kaczyńskiego. Pozostanie lojalnym wobec Zbigniewa Ziobry i jednoczesne dostosowanie przepisów do wytycznych przywódców KE to zadanie niemożliwe do wykonania dla Morawieckiego, gdyż założenia obydwu organizacji są zupełnie odmienne. Skutki tego dylematu premier może odczuć podczas zaplanowanego na czwartek szczytu przywódców Unii Europejskiej. Podczas spotkania premier Holandii Mark Rutte może zażądać od Komisji Europejskiej wstrzymania wypłaty Polsce pieniędzy.

20.10.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Gov.pl

(sp)

 

  • Published in Polska
  • 0

„We wszystkich brukselskich szkołach powinny panować takie same obostrzenia!”

Kilkoro brukselskich radnych wzywa do zniesienia „absurdalnych różnic” w obostrzeniach, które panują w różnych szkołach w Regionie Stołecznym Brukseli.

Polityka edukacyjna Belgii jest określana przez różne Wspólnoty, a nie Regiony, co oznacza, że niderlandzkojęzyczne szkoły w Brukseli stosują się do flamandzkich dekretów i wytycznych, zaś szkoły francuskojęzyczne stosują się do przepisów Wspólnoty Francuskiej.

Prowadzi to do „absurdalnych sytuacji”, takich jak np. fakt, że Wspólnota Flamandzka zabrania uczniom grupowego korzystania z transportu publicznego. Zajęcia pozalekcyjne są dozwolone, ale uczniowie nie mogą na nie dojechać metrem, tramwajem lub autobusem.

„Duża część uczniów dojeżdża do szkoły transportem publicznym w godzinach szczytu. To niezrozumiałe, że ci sami uczniowie nie mogą korzystać z transportu publicznego w znacznie spokojniejszych porach dnia, aby dojechać na dodatkowe zajęcia” - we wspólnym oświadczeniu prasowym napisali radni z rożnych brukselskich gmin: Ans Persoons (Miasto Bruksela), Elke Roex (Anderlecht), Jef Van Damme (Molenbeek) oraz Lydia Desloover (Saint-Josse).

Ponieważ zasady systemu edukacji Wspólnoty Francuskiej są różne, uczniowie uczęszczający do szkół francuskojęzycznych mogą korzystać z transportu publicznego bez żadnych przeszkód. Radni podkreślili, że zalecenia ekspertów są „jednolite” i „nie rozróżniają języków, w których uczą się dzieci”, dlatego też we wszystkich brukselskich szkołach powinny panować takie same zasady.

21.10.2021 Niedziela.BE // fot. lonndubh / Shutterstock.com

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, biznes: O 16% mniej bankructw niż rok temu!

W okresie od 1 stycznia do 17 października tego roku (czyli w ciągu pierwszych 41 tygodni 2021 r.) w Belgii zbankrutowało 4,8 tys. firm – poinformował belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

To o prawie 16% mniej upadłości niż w tym samym okresie 2020 r. oraz o prawie 42% % mniej niż w tym samym okresie 2019 r. (czyli w ostatnim pełnym roku przed pandemią). W ubiegłym roku w Belgii w tym czasie zbankrutowało 5,7 tys. przedsiębiorstw, a w 2019 r. – 8,2 tys.

Obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią nie doprowadziły więc, jak się wcześniej obawiano, do fali bankructw. Wręcz przeciwnie, jak dotąd jest ich wyraźnie mniej niż przed pojawieniem się koronawirusa. To przede wszystkim skutek rządowych tarcz antykryzysowych, które uchroniły wiele firm przed upadłością.

Na każde bankructwo, do którego doszło w tym roku, przypadało 2,12 utraconych miejsc pracy. W sumie w wyniku bankructw ogłoszonych w pierwszych 41 tygodniach tego roku utracono 10,2 tys. miejsc pracy.

Najnowsze dane opublikowane przez Statbel dotyczą 41. tygodnia roku (od 11 do 17 października). W tym czasie belgijskie sądy ogłosiły upadłość 135 firm. Przełożyło się to na utratę 216 miejsc pracy.

20.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Biznes
  • 0
Subscribe to this RSS feed