W 2020 r. wpływy do budżetów państw Unii Europejskiej z podatków i składek na ubezpieczenia społeczne wyniosły 5.531 mld euro. To o 215 mld euro mniej niż rok wcześniej.

Niższe wpływy podatkowe w 2020 r. to oczywiście skutek pandemii, lockdownów i spowolnienia gospodarczego. PKB większości państw UE w 2020 r. znacząco się zmniejszył, a to przełożyło się na niższe wpływy z podatków i składek na ubezpieczenia społeczne.

Po raz ostatni taki spadek odnotowano w 2009 r., poinformowało unijne biuro statystyczne Eurostat. Także wtedy Europa zmagała się ze spowolnieniem gospodarczym. Przyczyną był wtedy światowy kryzys finansowy.

Ubiegłoroczne wpływy z podatków i składek stanowiły równowartość 41,3% unijnego PKB. Pod tym względem nie doszło do wielkiej zmiany: w 2019 r. było to 41,1% PKB.

W Belgii podatki i składki na ubezpieczenia społeczne należą do najwyższych w całej UE. W 2020 r. stanowiły one aż 46,2% tutejszego PKB. W UE jedynie w Danii (47,6%) i we Francji (47,5%) wskaźnik ten był wyższy. Dla porównania: w Polsce było to 36,6%, a w Irlandii, gdzie podatki i składki na ubezpieczenia społeczne są relatywnie najniższe, jedynie 20,8%.

29.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W czwartkowy wieczór sejm debatował nad propozycją ustawy „Stop LGBT” autorstwa Kai Godek. Już pierwsze czytanie projektu wzbudziło na sali emocje wśród posłów. Wyjaśniamy, jakie są założenia kontrowersyjnego dokumentu.

Emocje sięgały zenitu

Podczas czwartkowego, pierwszego czytania treści ustawy „Stop LGBT” w sejmie rozległy się krzyki. Posłowie chcieli zagłuszyć wystąpienie Krzysztofa Kasprzaka z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej. Polityk porównał ruch osób homoseksualnych do nazizmu. Zarzucił, że celem mniejszości jest zburzenie naturalnego porządku i wprowadzenie terroru. „Ruch LGBT jest ruchem totalitarnym, a jego propagowanie jest jak propagowanie komunizmu czy faszyzmu” – wygłaszał. Kiedy odpowiadał na pytania, inni posłowie stanęli tyłem do niego.  

Po zakończeniu mowy, słowa Kasprzaka negował Włodzimierz Czarzasty, który stwierdził, że wysłuchał właśnie najbardziej obrzydliwego wystąpienia z ostatnich dwóch lat, wywieszając jednocześnie symboliczną flagę w kolorach tęczy.

Kolejną osobą, która zabrała głos, był poseł PiS Piotr Kaleta. „Jeżeli zarzucacie nam, że jesteśmy w średniowieczu, to my chcemy być w tym średniowieczu. Musimy walczyć o nasze zdrowe, polskie wartości” – tłumaczył.

To tylko kilka incydentów, które miały miejsce w czasie wczorajszego spotkania. Treść ustawy Kai Godek budzi kontrowersje, ponieważ poglądy związane z mniejszością seksualną są mocno podzielone. Sama autorka uważa, że odczuwanie pożądania wobec osoby tej samej płci jest patologią, na którą trzeba reagować.

O co właściwie chodzi w ustawie?

Projekt autorstwa Kai Godek przewiduje m.in. zakazanie wykorzystywania symboli religijnych, historycznych i narodowych do propagowania ideologii LGBT (np. w połączeniu z kolorową flagą); uczestnictwa w otwartych wydarzeniach w odzieży o seksualnym charakterze; ogólnie pojętych działań demoralizujących dzieci i młodzież do 18 roku życia (w kontekście mniejszości seksualnych); posiadania i wykorzystywania wszelkich transparentów oraz ulotek promujących homoseksualizm. Zakazane miałoby być również organizowanie zgromadzeń związanych z ideologią.

29.10.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)

Oszuści mają nowy sposób na wyłudzenie danych. Wykorzystując naiwność starszych osób oraz ich troskę o własne zdrowie, podają się za jedną ze znanych placówek medycznych. Pod płaszczem „cudownego leku” zdobywają informacje, które mogą posłużyć m.in. do zaciągnięcia zobowiązań bez wiedzy ofiary.

Halo, mamy dla pana cudowny lek

„Dzień dobry. Kontaktujemy się z Centrum Zdrowia Matki Polki. Znamy historię pana choroby, mamy dla pana lek, który pomoże w walce ze schorzeniami. Potrzebujemy tylko imienia i nazwiska, adresu i numeru PESEL”. Takimi słowami przekonali do podania swoich danych oszuści, dzwoniąc do jednego z mieszkańców Elbląga. Mężczyzna w podeszłym wieku, nie potrafiąc ocenić współczesnych zagrożeń, w trosce o własne zdrowie zastosował się do instrukcji. Rozmówcy przekonywali seniora, że wkrótce wysłany zostanie do niego kurier, który za niewielką, dziesięciozłotową opłatą przekaże mu preparat. Problem w tym, że żadna paczka do starszego pana nie dotarła, a sama instytucja zaprzecza, aby stosowane były przez nią tego typu praktyki.

- Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki nigdy nie prowadzi wysyłkowej sprzedaży lekarstw. Nie wykonujemy również telefonów w celu pozyskania danych. Jeżeli ktoś dzwoni w podobnej sprawie i podaje się za naszą placówkę, z całą pewnością można mówić o oszustwie – wyjaśnia Adam Czerwiński, rzecznik prasowy ICZMP.

Elbląska policja nie odnotowała dotychczas zgłoszeń o podobnym zdarzeniu.

Numer określany jako spam

Elblążanin odebrał połączenie z numeru komórkowego 664 002 042. W wyszukiwarce internetowej określany jest przez innych użytkowników jako:

- automat,
- telemarketer,
- złośliwe połączenie,
- głuchy telefon,
- oszustwo.

Niewykluczone jednak, że przestępcy będą kontaktować się w tym celu z innych numerów, dlatego warto zachować szczególną ostrożność za każdym razem, kiedy rozmówca prosi o podanie poufnych informacji. Należy również pamiętać, że wszelkie próby wyłudzenia są karane, dlatego podobne incydenty można zgłaszać w najbliższej jednostce policji.

30.10.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)

Główny Urząd Statystyczny podał najnowsze informacje o inflacji w Polsce. Takiej sytuacji nie było od 2001 roku. Ekonomiści ostrzegają, że ceny nadal będą rosły.

Jeszcze we wrześniu inflacja w naszym kraju wyniosła 5,8 procent. Miesiąc wcześniej było to 5,5 proc. a w lipcu 5 procent. Ceny rosną niemal z dnia na dzień i dlatego eksperci spodziewali się, że dane za październik nie będą optymistyczne. GUS podając w piątek informacje, opierał się o tzw. „koszyk inflacyjny” czyli ceny i ich zmiany konkretnych dóbr. W koszyku znajdują się m.in.:

żywność i napoje bezalkoholowe,
napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe,
odzież i obuwie,
wydatki na zdrowie i transport,
nośniki energii.

Na tej podstawie statystycy określili, że inflacja w październiku wyniosła 6,8 procent. To najwyższy wynik od wiosny 2001 roku (6,9 proc.). Dla porównania jeszcze rok temu, wskaźnik wyniósł 3 procent. Dokładniejsze dane GUS ma przedstawić za około dwa tygodnie. Jednak już teraz wskazuje, że odnotowano wzrost cen paliw o 33,9 proc. Nośniki energii podrożały o 10,2 proc. a żywność o 4,9 procent.
Tymczasem wielu ekonomistów ostrzega, że ceny produktów i usług nadal będą rosły. Niektórzy spodziewają się 7-procentowej inflacji w grudniu, a inni zwiastują, że w ciągu najbliższego roku możemy dojść do poziomu 9 procent. Wpływ na to mają głównie drożejące paliwa, gaz i prąd.

29.10.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)