Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Tylu Polaków przeprowadziło się do Flandrii
Belgia zwróciła Egiptowi sarkofag sprzed 3000 lat
Bob Dylan ponownie wystąpi w Belgii!
Temat dnia: W tych regionach jakość życia najwyższa
Słowo dnia: Prachtig
Belgia: Ile za dom w Limburgii?
Niemcy: Większość zagranicznych studentów chce pozostać w kraju
Belgia: Codziennie Internet? Niektórzy radzą sobie bez
Belgia: Brugia walczy z turystami kradnącymi kostki brukowe!
Belgia: Żydzi wzywają do dekryminalizacji obrzezania
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Mniej mandatów i mniej z nich pieniędzy. Różnica idzie w miliony

Blisko 3,8 mln mandatów nałożyła policja i inne służby w 2024 roku. To spadek i to spory w porównaniu z poprzednim rokiem.

Jak podaje Izba Administracji Skarbowej w Opolu (to tam wpływają opłaty z mandatów policyjnych) w 2024 mundurowi ukarali 3 mln 789 tys. osób. To dużo, ale jak spojrzy się na liczby z poprzednich lat, to nie jest to żaden rekord.

„(…) w 2021 r. policja wystawiła ok. 4 mln 818 tys. mandatów, w 2022 r. ta liczba spadła do ok. 4 mln 161 tys. Z kolei w 2023 r. służba wlepiła blisko 3 mln 827 tys. kar finansowych (…)” – wylicza money.pl.

I dodaje, że ubiegłoroczny wynik to spadek o 19,63 procent.

Nowy taryfikator zadziała na kierowców odstraszająco

Można ten trend łączyć ze zmiana taryfikatora mandatów dla kierowców, który wszedł w życie w 2022 roku. I uznać, że wysokie kary finansowe zaczęły działać na kierowców odstraszająco.

„Nowa ustawa podwyższa grzywny za nieprawidłowe zachowanie w stosunku do pieszych, niewłaściwe wyprzedzanie i znaczne przekroczenie prędkości. Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, czy jazda po chodniku to minimum 1,5 tysiąca złotych grzywny. Dodatkowo, jeśli sprawca spowodował zagrożenie bezpieczeństwa pieszego, sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów” – informowała wówczas policja.

Wystarczy tylko dodać, że obecnie przekroczenie prędkości do 30 km/h oznacza karę w wysokości 400 zł, a gdy jest to aż 71 km/h wysokość mandatu rośnie do 2,5 tys. zł. Dodatkowo obowiązuje zasada recydywy – jeżeli kierowca popełni to samo wykroczenie (z grupy najpoważniejszych) kolejny raz w ciągu dwóch lat, to wysokość kary jest podwójna.

W ubiegłym roku z mandatów było mniej pieniędzy

Jeśli jednak spojrzeć na liczby np. z roku 2023, to widać, że nawet spadająca liczba mandatów dała państwu zarobić więcej. Wyższe kary sprawiły, że wpływy były większe. Tym razem jednak państwo otrzymało mniej pieniędzy.

Wartość ubiegłorocznych mandatów wystawionych przez Policję to 1 285 801 832,00 – przytacza dane Interia. To mniej niż w latach poprzednich. W 2022 rachunek zamknął się kwotą 1 mld 359 mln zł, ale już w 2023 r. spadła do 1 mld 287 mln zł.

Mandaty może wystawiać 25 instytucji i służb państwowych

Mandaty nakłada głównie policja, ale takie uprawnienia ma łącznie 25 instytucji i służb państwowych. Na tej liście jest np. Straż Ochrony Kolei, Żandarmeria Wojskowa czy Straż Graniczna. Jednak z tego tytułu w 2024 r. było tylko 167 204 mandatów.

„Biorąc pod uwagę „dorobek” wszystkich służb, średnia kwota mandatu sięgnęła 356,5 zł. Dane urzędu skarbowego w Opolu wskazują więc na wyraźną tendencję wzrostową. Jeszcze w 2023 roku średnia wynosiła dokładnie 332,65 zł, a w roku 2022 było to 327,26 zł” – wylicza Interia.


21.01.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: ​Dentysta oszust wyłudził duże pieniądze. Robił to latami

Wyłudzanie pieniędzy ten dentysta opanował prawie do perfekcji. Prawie, bo ostatecznie wpadł i odpowie za wyprowadzenie z kasy NFZ ponad 1 mln zł.

Znalazł na to prosty sposób: wystawiał Narodowemu Funduszowi Zdrowia fikcyjne rachunki. Ale po kolei…

Tysiące oszustw i setki tysięcy oszustw

Jak ustalili śledczy dentysta z Koszalina jest podejrzany o popełnienie 3883 oszustw. W ten sposób wyprowadził z NFZ ponad milion złotych.

Lekarz miał przedstawiać sfałszowaną dokumentację dotyczącą usług stomatologicznych, które nigdy nie zostały wykonane. Był na tyle skuteczny, że zdążył popełnić kilka tysięcy oszustw. Do czasu.

Żmudne śledztwo w tej sprawie prowadzili koszalińscy policjanci. Przesłuchali ponad 1000 osób. I przedstawili stomatologowi zarzuty popełnienia 3883 oszustw i wyłudzenie ponad 1 mln zł na szkodę zachodniopomorskiego oddziału NFZ.

Tę przestępczą „działalność” dentysta z Koszalina miał prowadzić ponad 10 lat.

Podejrzany przyznał się do winy

Mechanizm był prosty: przedstawiał fałszywe dokumenty za usługi stomatologiczne, których nigdy nie wykonywał.

– W rzeczywistości takie usługi nie miały miejsca, bo na przykład pacjenci już nie żyli lub wyjechali za granicę albo wyrywane rzekomo zęby stracili dawno temu, a stomatolog uzyskiwał refundację z NFZ – powiedziała nadkom. Monika Kosiec, cytowana przez dziennik.pl.

Podejrzany przyznał się do przedstawionych mu zarzutów. Chce dobrowolnie poddać się karze.

– Nie jest wobec niego stosowany tymczasowy areszt – podała  Monika Kosiec.

Za oszustwo grozi dentyście kara do 8 lat pozbawienia wolności.


21.01.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva / zdjęcie jest ilustracją do tekstu

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Pensja przestanie być tabu? Tego chcą Polacy

Żeby w ofertach o pracę była ujawniana wysokość pensji. Co prawda wiele firm już to robi, ale nie jest to norma.

– Spotkałem się z odwrotną sytuacją. Kiedy kilka miesięcy temu odpowiadałem na ogłoszenia, musiałem podać swoje oczekiwania płacowe. To było trudne. Potrafiłem wycenić swoje umiejętności, ale nie miałem pojęcia, jak wygląda siatka płacowa w firmie. Mogłem albo przestrzelić, albo chcieć dużo za mało – narzeka pan Piotr.

Żeby pracownik wiedział, ile zarabiają inni na tym samym stanowisku

Tymczasem nadchodzą zmiany w prawie dotyczące pensji. Posłowie pracują nad ustawą, zgodnie z którą każdy pracownik będzie mógł się dowiedzieć, ile zarabia jego kolega na takim samym stanowisku. Trzeba będzie złożyć stosowny wniosek, a szef będzie musiał odpowiedzieć. Jeżeli tego nie zrobi, musi liczyć się z karami finansowymi.

To nie jedyna planowana zmiana. Kolejna dotyczy ofert pracy.

Chodzi o to, żeby firmy, urzędy, instytucje, szukając pracowników, od razu informowały o finansowych widełkach przewidzianych na danym stanowisku.

– To byłby duży plus. Po pierwsze, chętny do pracy od razu może ocenić, czy płaca jest odpowiednia do jego wymagań. Po drugie, jeżeli kwota nie jest właściwa, to będzie to oszczędność czasu i dla rekrutowanego i dla rekrutera. Po co w ogóle zawracać sobie głowę wysyłaniem CV, rozmowami, negocjacjami, kiedy na koniec strony rozminą się na etapie ustalania pensji – ocenia pan Piotr.

Polacy mówią „tak” i chcą jeszcze więcej

Okazuje się, że takiego rozwiązania oczekuje wielu Polaków. „Rzeczpospolita” donosi, że aż 77 proc. osób, które wzięły udział w konsultacjach społecznych nowej ustawy, jest za podawaniem widełek.

„Jeden z ankietowanych uważa, że projekt ustawy jest ciekawy, wart uwagi i dostosowany do wymogów aktualnych czasów. Jednak powinien zostać zostać odrobię poszerzony” – czytamy.

Chodzi o dodanie obowiązku informowania o wszystkich benefitów dla pracowników: premii, dodatków, ubezpieczenia czy pieniędzy na „wczasy pod gruszą”.


24.01.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Mają być w każdej szkole i pomagać uczniom. Kto taki?

Już od 1 września w polskich szkołach sporo się zmieni. Pojawią się osoby, które zadbają o prawa uczniów. Reformę zapowiedziała szefowa resortu edukacji.

Ogólnopolski rzecznik praw uczniowskich będzie działał przy Ministerstwie Edukacji, ale – przynajmniej teoretycznie – pozostanie niezależny od resortu. Zostanie wybrany w konkursie.

Zadania RPU obejmą m.in.:

badanie konfliktów w szkołach,
żądanie wyjaśnień,
promocję praw uczniowskich w kraju.

Rzecznik będzie także koordynował działania rzeczników wojewódzkich i odpowiadał za utworzenie sieci wsparcia uczniów.

Rzecznik dla każdej szkoły

Nowacka ma nadzieję, że w przyszłości każda szkoła będzie miała osobę wspierającą uczniów w ich prawach i obowiązkach. Taki system sprawdził się już w wielu miastach, np. w Warszawie, Poznaniu i Białymstoku, gdzie funkcjonują miejscy rzecznicy praw ucznia.

Jednak, jak zauważyła Nowacka, takim osobom brakuje uprawnień kontrolnych. To niestety bardzo ogranicza możliwość skutecznej interwencji w przypadkach wymagających natychmiastowego działania.

Reforma w toku

MEN podkreśla, że prace nad ustawą są już zaawansowane. Obecnie trwa wewnętrzna analiza projektu. Reformę wspiera także rada monitorująca.

Jak zapowiada Nowacka, wprowadzenie ustawy o rzeczniku praw uczniowskich jest coraz bliżej. – Myślę, że w ciągu miesiąca wyjdzie z resortu – poinformowała.


20.01.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

Subscribe to this RSS feed