Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 26 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Europejczycy, w tym Belgowie, coraz starsi
Belgia: Populacja Belgii rośnie, a Polski - szybko spada
Polska: Sejm zaostrza przepisy. E-papierosy niedostępne dla nieletnich
Belgia: „Antykoncepcja nadal odpowiedzialnością kobiet"
Belgia: Tutaj ludzie najczęściej mają samochody
Belgia, Flandria: Te reformy najpopularniejsze
Belgia: Eurostar planuje zwolnienia
Niemcy: Co czwarta osoba ma korzenie migracyjne!
Belgia: Polska emerytami stoi? W Belgii mniej
Redakcja

Redakcja

Belgia, Antwerpia: rzucił się z kijem bejsbolowym na kobietę w centrum miasta

43-letnia kobieta została zaatakowana na głównym placu miasta, Grote Markt, i trafiła do szpitala z podwójnym złamaniem szczęki. Policji na szczęście udało się zatrzymać sprawców.

Do brutalnego ataku na 43-latkę doszło w nocy z soboty na niedzielę. 20-letni pracownik pubu znajdującego się przy Grote Markt w samym centrum Antwerpii przebywał akurat na zewnątrz, kiedy podeszło do niego trzech mężczyzn. Mężczyźni chcieli wejść do środka, ale ponieważ była już piąta nad ranem, 20-latek odmówił im wejścia, opisuje dziennik „Het Nieuwsblad”.

Mężczyźni się zdenerwowali i poszli w kierunku 43-letniej matki chłopaka, która paliła papierosa na środku placu. – Nagle usłyszałem za mną jakiś krzyk, a moja mama leżała na ziemi. To ci trzej mężczyźni ją zaatakowali, a jeden z nich miał kij bejsbolowy i z całej siły uderzył ją w twarz – słowa syna poszkodowanej kobiety cytuje „Het Nieuwsblad”.  

Na pomoc kobiecie rzucili się przypadkowi przechodnie, ale agresywny mężczyzna groził im kijem i nie udało się go obezwładnić. Następnie wszyscy trzej mężczyźni rzucili się do ucieczki. Na szczęście bezskutecznie, bo policja szybko zatrzymała całą trójkę, opisują belgijskie media.

Zatrzymani podejrzani są w wieku 23, 28 i 29 lat. Najprawdopodobniej byli pijani i już wcześniej tej nocy szukali zaczepki w innych barach. Kobieta z podwójnym złamaniem szczęki trafiła do szpitala.

 

23.05.2016 ŁK Niedziela.BE

Belgia. Rekord! Takich korków w tym roku jeszcze nie było.

Poniedziałkowy (23.05) poranek był rekordowy pod względem łącznej długości korków na flamandzkich drogach – poinformował portal deredactie.be.

Dla Flandrii, czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, był to najbardziej zakorkowany poranek w 2016 roku.  W sumie łączna długość korków na terenie całej Belgii wyniosła w poniedziałek rano 406 km. W tym roku tylko 15 stycznia korki były w Belgii dłuższe. Wówczas przyczyną były opady śniegu, a sytuacja najgorzej wyglądała na południu kraju.

W poniedziałek 23 maja główną przyczyną korków były intensywne opady deszczu. Korki zaczęły się tworzyć około godziny szóstej rano, a ich długość była największa około godziny ósmej rano, opisuje deredactie.be. Od tego momentu sytuacja zaczęła się powoli poprawiać.   

Także w Holandii ten tydzień dla wielu osób rozpoczął się staniem w długich korkach w strugach ulewnego deszczu. Więcej o sytuacji w Holandii TUTAJ

 

23.05.2016 ŁK Niedziela.BE

Antwerpski Het Steen: od fortecy po więzienie i muzeum

Niedaleko głównego rynku i katedry oraz tuż nad Skaldą – dawna forteca Het Steen znajduje się w świetnym miejscu, niedaleko ścisłego centrum Antwerpii. To najstarszy zachowany budynek w mieście.

Zamek Het Steen zbudowano na przełomie XII i XIII wieku. Początkowo mieścił się tu między innymi sąd i targ rybny, a w XVI wieku, w okresie panowania Karola V, kompleks budynków gruntownie przebudowano. W trakcie swojej długiej historii budynek wielokrotnie zmieniał swe przeznaczenie. Najpierw służył jako forteca, później przez wiele lat jako więzienie.

Dopiero w 1823 roku zrezygnowano z więziennej funkcji i przez kilka dekad budynek służył jako dom opieki nad weteranami, miejsce pracy stolarzy, magazyn rybacki czy zwyczajne mieszkania. W 1862 roku uznano, że historyczny gmach zasługuje na bardziej dystyngowane przeznaczenie i urządzono w nim Muzeum Starożytności. W latach osiemdziesiątych XIX wieku część kompleksu wyburzono (ponieważ poszerzano wybrzeża Skaldy), ale wkrótce dobudowano nowe skrzydło. W połowie XX wieku doszło do kolejne zmiany. Budynek co prawda zachował muzealną funkcję, ale od 1952 roku mieściło się tu belgijskie Narodowe Muzeum Żeglugi.  

fot. Christian-Mueller / Shutterstock.com

W 2008 roku kolekcję Narodowego Muzeum Żeglugi przeniesiono do nowego, monumentalnego budynku Museum aan de Stroom (MAS), mieszczącego w sobie zbiory kilku muzeów. Od tego czasu władze miasta zastanawiają się nad nowym przeznaczeniem Het Steen. Obecnie odbywają się tutaj warsztaty dla dzieci, jednak władze Antwerpii chcą, by wkrótce najstarszy zachowany gmach w mieście znów służył turystom.    

Het Steen ma stać się nową „bramą do miasta”. Znajdzie się tu m.in. centrum informacji turystycznej oraz kasy z biletami do miejskich atrakcji. Sam budynek ma pozwolić „doświadczyć” Antwerpii odwiedzającym miasto gościom. W jaki sposób – o tym zdecydować miał konkurs, rozpisany pod koniec 2015 roku. Na początku kwietnia 2016 antwerpscy rajcowie uznali jednak, że żadna z dwóch zgłoszonych propozycji nie odpowiada im wymaganiom. Kiedy i w jaki sposób dojdzie do kolejnej metamorfozy tego historycznego budynku i jaki będzie efekt tej zmiany, nadal więc nie wiadomo (stan na 5.04.2016 r).

Przed Het Steen znajduje się rzeźba autorstwa Alberta Poelsa przedstawiająca olbrzyma nazywanego Lange Wapper. Ten szczupły i wysoki gigant jest postacią z antwerpskiego folkloru. Według jednej z legend Lange Wapper był postrachem pijaków: śledził ich, kiedy wracali do domów. Według ludowych opowieści początkowo przypomina on zwykłego człowieka, ale z każdym krokiem pijaka rośnie, wywołując coraz większy strach u śledzonego wielbiciela alkoholowych trunków. Kiedy pijak wystraszony wbiega do domu, Lange Wapper jest już tak wysoki, że nawet jeśli mężczyzna nie mieszka na parterze, to olbrzym i tak spogląda przez okno i nadal straszy trzeźwiejącego biedaka.

fot Łukasz Koterba / Niedziela.BE

 


22.05.2016 ŁK Niedziela.BE

Belgia, czekoladowa potęga

- To łatwe kochać kraj słynący z czekolady i piwa – powiedział kiedyś o Belgii prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. Belgijska czekolada znana jest na całym świecie, a odwiedzając ten kraj trudno odmówić sobie przyjemności skosztowania tutejszych pralinek czy czekoladek.

Na terenach dzisiejszej Belgii czekoladą handlowano już co najmniej cztery wieku temu. W XVII wieku wytwarzali ją aptekarze, którzy sprzedawali ją jako „lekarstwo” na wzmocnienie organizmu. Na poważnie czekoladowym biznesem zajęto się tutaj w XIX wieku. Wówczas za produkcję tego słodkiego przysmaku zabrało się wielu przedsiębiorców, z czego część znana jest do dziś. To właśnie wtedy powstały firmy takie jak Neuhas, Jasques, Côte d’Or czy Berwaerts, a w 1911 r. dołączył do nich Callebaut.

fot. Shutterstock

fot. Shutterstock

Na początku XX wieku doszło w Belgii do prawdziwej rewolucji w czekoladowym biznesie. W 1912 roku powstała pierwsza pralinka, czyli czekoladka z miękkim nadzieniem. Jej twórcą jest Jean Neuhaus Jr. Trzy lata później Neuhas wraz z żoną stworzyli pierwszy tzw. „ballotin”, czyli pudełeczko na pralinki. Obecnie w belgijskich sklepach znaleźć można wiele rodzajów tego rodzaju opakowań, w różnych kolorach i różnorakiej wielkości.

fot. Shutterstock

fot. Shutterstock

W 1925 roku Charles Callebaut opracował sposób, dzięki któremu można przewozić płynną czekoladę, a w 1936 roku Jacques wyprodukował pierwszą nadziewaną czekoladę. W latach pięćdziesiątych Côte d’Or jako pierwsza firma na świecie zaczęła produkcję kremu czekoladowego. Dzięki tym innowacjom Belgia umocniła w pierwszej połowie XX wieku reputację „czekoladowej potęgi”. Pomogła w tym również wystawa światowa w 1958 roku w Brukseli, na której Belgowie bardzo promowali ten „typowo belgijski” przysmak.

fot. Shutterstock

Czym wyróżnia się belgijska czekolada? Eksperci wskazują na wysoką jakość kakao, z którego się ją produkuje. Do produkcji belgijskiej czekolady wykorzystuje się wyłącznie prawdziwe masło kakaowe, a zawartość kakao jest w niej wyższa niż w przypadku wielu zagranicznych czekolad. Dzięki wieloletniej tradycji belgijska oferta na tym polu jest bardzo zróżnicowana i bogata. Belgijscy producenci słyną ze swojej kreatywności i tworzą produkty o czasem bardzo odważnych, egzotycznych smakach oraz zaskakującym kształcie. Kraj ten może się pochwalić wieloma firmami działającymi w tej branży: od gigantów takich jak Belcolade i Callebaut, po średniej wielkości firmy (np. Leonidas) po malutkich, lokalnych producentów regionalnych pralinek. Doceniają to również nie-Belgowie, gdyż aż 2/3 produkcji trafia na eksport.

fot. Shutterstock

Poza tym czekolada to w belgijskiej kulturze coś więcej niż tylko słodki przysmak. W Belgii znajdziemy muzea czekolady (np. Choco-story TUTAJ albo „Belgijska Czekoladowa Wioska” TUTAJ, obie atrakcje w Brukseli), turystyczne trasy spacerowe „śladami czekolady” czy warsztaty, na których specjaliści uczą uczestników jak stworzyć własną czekoladę. Sklepiki z tradycyjnymi słodkościami stanowią dużą atrakcję turystyczną, a w Brukseli wiele z nich znajdziemy przy głównym rynku albo np. placu Place de Grand Sablon. W belgijskim Wieze znajduje się też największa na świecie fabryka czekolady, w której producent Barry Callebaut wytwarza rocznie około 270.000 ton tego produktu.

Sklep z czekoladkami Godiva, fot. Honey-Cloverz / Shutterstock.com

Do najbardziej znanych marek belgijskich czekolad należą: Belvas, Bruyerre, Corné Port Royal, Côte d’Or, Daskalidès, Jean Galler, Godiva, Leonidas, Mary, Neuhaus, Starbrook Airlines, Zaabär. Szczegółowe informacje o poszczególnych markach są tutaj (w kilku językach, m.in. po angielsku i francusku): TUTAJ. Listę znanych sklepów z czekoladami i pralinkami znajdą Państwo TUTAJ (Flandria i Bruksela) oraz TUTAJ (Walonia i Bruksela).  

fot. Shutterstock

 

Kilka liczb na temat czekolady w Belgii (na podst. visitflanders.com):  

 
Roczna konsumpcja czekolady w Belgii – 6 kg na osobę

Całkowite obroty belgijskich producentów czekolady – 4 mld euro rocznie

Całkowita roczna produkcja czekolady w Belgii – 660.000 ton

Całkowity roczny eksport belgijskiej czekolady – 450.000 ton

Liczba belgijskich producentów czekolady i słodyczy – 320

Liczba zatrudnionych w belgijskim przemyśle czekoladowym – 6.200 osób

Ilość kakao trafiającego rocznie do portu w Antwerpii – 187.000 ton

 

22.05.2016 ŁK Niedziela.BE, aktualizacja 04.08.2020

 

Subscribe to this RSS feed