Trzy osoby zginęły, a dziewięć osób zostało rannych, w tym niektóre bardzo poważnie – tak wygląda bilans wypadku kolejowego, do którego doszło w belgijskim Hermalle-sous-Huy w niedzielę (5.06) wieczorem.

Około godziny 23.00 pociąg osobowy, poruszający się według dziennika „De Standaard” z „relatywnie dużą prędkością”, zderzył się ze stojącym pociągiem towarowym. W wypadku zginął 47-letni maszynista pociągu osobowego oraz dwoje pasażerów. Dziewięć osób trafiło do szpitala. Niektóre z nich były w stanie zagrożenia życia, dlatego belgijskie władze liczą się z tym, że liczba śmiertelnych ofiar może się niestety zwiększyć. 27 pasażerów odniosło lekkie obrażenia i hospitalizacja nie była w ich przypadku konieczna, informują belgijskie media.  

Do wypadku doszło na granicy gmin Engis oraz Saint-Georges-Sur-Meuse, niedaleko elektrowni atomowej Tihange. Pociąg osobowy jechał z Moeskroen do Liers. W pociągu znajdowało się wiele studentów. W pociągu towarowych nie znajdowały się żadne groźne dla ludzi lub środowiska materiały lub substancje.

Według rzecznika prasowego firmy Infrabel, odpowiedzialnej za belgijską infrastrukturę kolejową, można mówić o „poważnym zderzeniu”. Jego siła była na tyle duża, że dwa z sześciu wagonów pociągu osobowego wykoleiły się. – Pociąg osobowy jest bardzo poważnie uszkodzony, ten widok robi wrażenie. Mamy szczęście, że nie było więcej ofiar – przyznał rzecznik Infrabel, cytowany przez „De Standaard”. Z torów wypadł również jeden wagon pociągu towarowego, informuje flamandzka gazeta „Het Laatste Nieuws”.

Na miejscu tragedii oprócz służb ratunkowych pojawili się także policjanci i przedstawiciele prokuratury, próbujący ustalić dokładne okoliczności wypadku. Na razie nie wiadomo, dlaczego rozpędzony pociąg z pasażerami uderzył w stojący skład towarowy.

W związku z tą tragedią ruch kolejowy w Walonii (południowej, francuskojęzycznej części Belgii) będzie w poniedziałek utrudniony, poinformowały belgijskie koleje NMBS.

06.06.2016 ŁK Niedziela.NL

Flamandzki minister ds. edukacji Hilde Crevits uważa, że uczniowie kończący pierwszą klasę szkoły średniej, powinni posiadać podstawową wiedzę z zakresu matematyki i holenderskiego, lecz także komputerów i finansów.

Wiedza na temat obsługi komputera oraz finansów zostanie włączona do podstawowych umiejętności, które muszą zostać spełnione, by móc kontynuować edukację.

- Chodzi o minimalną wiedzą, którą naprawdę każdy powinien nabyć. To zarówno nauka holenderskiego i umiejętność liczenia, lecz także finanse. Każdy uczeń będzie musiał spełniać podstawowe wymagania, niezależnie od rodzaju edukacji, którą wybrał - wyjaśnia Crevits.

Szczegóły projektu mają zostać wkrótce opracowane.

05.06.2016 MŚ Niedziela.NL

Biorąc przykład z Brukseli i Antwerpii, władze Gandawy postanowiły wyznaczyć w mieście strefę, do której nie będą mogły wjeżdżać samochody produkujące największą ilość zanieczyszczeń.

Strefa niskiej emisji spalin powstanie w centrum miasta, gdzie dozwolona prędkość od niedawna wynosi 30 km/h.

Władze miasta nie ustaliły jeszcze, które samochody zostaną objęte zakazem. Jak donosi radna miasta Tine Heyse, nowe przepisy obowiązywały będą dopiero od 2020 roku.

- Kierowcy i ich samochody nie są naszym celem. Po porostu chcemy, by po mieście jeździły czystsze samochody. Aby dać kierowcom czas na przygotowanie, zdecydowaliśmy się wprowadzić zakaz w 2020 roku - wyjaśniła Heyse.

04.06.2016 MŚ Niedziela.BE

W stolicy Belgii bez pracy pozostaje ponad 24% mieszkańców w wieku do 25 lat – poinformował w czwartek 2 czerwca flamandzki dziennik „De Standaard”.

Dla porównania: we Flandrii, czyli północnej części kraju, gdzie mówi się przede wszystkim po niderlandzku, bezrobocie w tej kategorii wiekowej wynosi 13,6%.

Wskaźnik bezrobocia wśród osób dopiero wchodzących na rynek pracy jest więc w Brukseli nadal wysoki, choć pocieszające jest to, że młodych brukselczyków bez zajęcia stopniowo ubywa. W maju 2016 roku po raz pierwszy od dawna łączna liczba młodych mieszkańców tego miasta bez pracy spadła poniżej 10.000, informują belgijskie media.

W maju tego roku takich osób było 9.823. W porównaniu z sytuacją sprzed roku liczba ta jest prawie o tysiąc mniejsza. Bezrobocie wśród młodych brukselczyków spada już od trzech lat, opisuje „De Standaard”. W maju 2013 roku bezrobotnych mieszkańców Brukseli w wieku do 25 lat było jeszcze o prawie 4.000 więcej niż obecnie.

Sytuacja jest więc daleka od idealnej, ale trend jest na szczęście pozytywny. Spadający powoli wskaźnik bezrobocia wśród najmłodszych brukselczyków eksperci tłumaczą poprawiającą się koniunkturą gospodarczą oraz wysiłkami lokalnych władz i przedsiębiorców mającym na celu zwiększenie zatrudnienia wśród młodych mieszkańców miasta, opisuje „De Standaard”.

03.06.2016 ŁK Niedziela.BE