Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polacy już się na to cieszą. Sezon rowerowy już się rozkręca
We Flandrii i Walonii ponad 10 tys. bezdomnych nieletnich
Polska: Wybory samorządowe 2024. Kampania bez fajerwerków. Wszystko na jedno kopyto
Belgia: Bank centralny na minusie. I to dużym
Polska: Sweter i jeansy do kosza. Czekają nas poważne zmiany w segregacji śmieci
Belgia: „Koniec z prezentami od rządu”. W budżecie wielka dziura
Polska: Wielkanoc 2024. Jeśli jeszcze nie zrobiłeś świątecznych zakupów, to już wygrałeś
Brukselskie lotnisko spodziewa się, że ponad miliona pasażerów w czasie Wielkanocy
Belgia: Trzy osoby ranne w bójce w Schaerbeek
Niemcy: Dodatkowe kontrole graniczne na Euro 2024
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: 35 tys. euro za występ! Oto „najdroższe” gwiazdy w Belgii

Lato to okres żniw nie tylko dla rolników, ale także dla najpopularniejszych muzyków. Za występy w okresie wakacyjnym trzeba słono zapłacić - także belgijskim gwiazdom.

Według dziennika „Het Laatste Nieuws” najwięcej każe sobie płacić za koncert popowa grupa Clouseau. Latem jeden występ tego istniejącego już od 1984 r. zespołu to wydatek około 35 tys. euro.

Niewiele mniej kosztuje występ 47-letniego didżeja Regi. Za letni show Regiego trzeba zapłacić 34 tys. euro. Spore pieniądze za koncert trzeba też zapłacić w przypadku Camille (30 tys. euro), Nielsa Destadsbadera, Metejoor, Barta Peetersa i Natalii (po 25 tys. euro).

W pierwszej dziesiątce „najdroższych” belgijskich muzyków znaleźli się też Pommelien Thijs (12,5 tys. euro), The Dinky Toys (12 tys. euro) i Sylver (niespełna 9 tys. euro).

Autorzy opracowania „Het Laatste Nieuws” podkreślają, że do tych kwot należy podchodzić z odpowiednim dystansem. Czołowi artyści często występują z licznym zespołem i zatrudniają szereg dodatkowych osób, np. techników. Opłaty za koncert trafiają więc nie w całości do ich kieszeni.

10.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, biznes: Bankrutuje więcej firm niż w 2022 r.

W osiemnastym tygodniu 2023 r. w Belgii ogłoszono bankructwo 140 firm - poinformował w środę Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

W sumie w całym 2023 r. zbankrutowało już prawie 3,5 tys. firm. To o 11% więcej niż w tym samym okresie 2022 r., ale o prawie 6% mniej niż w 2019 r., czyli w ostatnim roku przed pandemią.

W 2022 r. w kraju ze stolicą w Brukseli zbankrutowało w pierwszych osiemnastu tygodniach roku 3,1 tys. przedsiębiorstw, w 2021 r. 2,2 tys., w 2020 r. – 3 tys., a w 2019 r. – około 3,7 tys.

W 2021 r. obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią nie doprowadziły, jak przewidywali niektórzy ekonomiści, do fali bankructw. Wręcz przeciwnie, było ich wyraźnie mniej niż przed pandemią. Był to głównie efekt państwowej pomocy dla firm, która uchroniła tysiące przedsiębiorstw przed upadłością.

W 2022 r. sytuacja była już inna, a liczba bankructw wzrosła. Wsparcie w ramach tarcz antykryzysowych skończyło się, a wiele przedsiębiorstw po wstrzymaniu pomocy znalazło się w tarapatach. Także rekordowe ceny prądu i gazu, wysoka inflacja i kiepskie nastroje konsumenckie odgrywały negatywną rolę.

Na początku 2023 r. bankructw jest więcej niż rok wcześniej, ale ich liczba nie jest większa niż w 2019 r. Wyższa liczba bankructw to między innymi skutek spowolnienia gospodarczego wywołanego wojną w Ukrainie i wysoką inflacją.

W wyniku bankructw ogłoszonych w Belgii w 2023 r. zlikwidowano jak dotąd prawie 10,9 tys. miejsc pracy – poinformował urząd Statbel. To aż o 40% więcej niż w 2022 r. i o prawie 4% więcej niż w 2019 r.

10.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Polska: Sąd po stronie kierowców. Policyjny pomiar prędkości niewiarygodny

Sąd anulował mandat za przekroczenie prędkości. Policja posługiwała się laserowym miernikiem UltraLyte, najnowocześniejszym, jakim dysponuje.

Wątpliwości dotyczące tego, jak policja sprawdza prędkość samochodów, wracają co kilka lat. Jeszcze w 2013 roku były poważne zastrzeżenia do pracy radarów Iskra. Kierowcy skarżyli się, że urządzenia są bardzo niedokładne. Wręcz, że podają błędne odczyty.

Patrol pod linią wysokiego napięcia

Jeden z kierowców wygrał nawet sprawę przed sądem w Krakowie. Jechał z prędkością 70 km/h, a Iskra wskazała 104 km/h. Kierowca dowiódł, że odczyty mogą być błędne, gdy urządzenie stosuje się w obszarze działania pola magnetycznego, a patrol policji ustawił się pod linią wysokiego napięcia.

Kolejne przypadki dotyczyły tego, że Iskry nie były terminowo sprawdzane, kalibrowane. Każdy kierowca, który – gdy został zatrzymany – dowiódł, że urządzenie nie ma „badań”, mandatu nie dostawał.

W końcu policja zaczęła wycofywać Iskry i zastępować je innymi urządzeniami, m.in. laseorwymi UltraLyte. Ale kłopoty – jak się okazuje – nie do końca zniknęły.

Odmówił przyjęcia mandatu

Dowiódł tego właśnie kierowca, który stanął przed sądem w Krakowie. Sędzia go uniewinnił i anulował mandat za przekroczenie prędkości.

„Historia miała swój początek podczas zatrzymania kierowcy samochodu za rzekome przekroczenie prędkości o 20 km/h. Mężczyzna odmówił przyjęcia od funkcjonariuszy mandatu, twierdząc, że jechał zgodnie z przepisami” – przypomina Interia.

Po zakończeniu kontroli kierowca szybko ruszył z miejsca, a policjanci ponownie wymierzyli w jego auto radar. Laser wycelował w tył pojazdu. Wynik pomiaru – 107 km/h na odcinku 132 metrów.

„Policjanci ponownie zatrzymali mężczyznę, który ponownie nie przyjął mandatu. Jednak tym razem – ponieważ zdarzenie miało miejsce w terenie zabudowanym – kierowcy zatrzymano prawo jazdy” – czytamy.

Przeważyła opinia biegłego

Sąd pierwszej instancji przyznał rację policji, ale już w drugiej sytuacja się odwróciła. Kierowca i jego prawnik dowodzili, że Volvo V40 D3 z roku 2014 nie może mieć takiego przyspieszenia. Z silnikiem wysokoprężnym o pojemności 2 litrów (150 KM) może przyspieszyć do 100 km/h w ciągu 9,6 sekund, a to za mało, żeby przejechać 132 metry.

„Rzeczpospolita” dodaje, że sąd oparł się na opinii biegłego, który zakwestionował wyniki pomiaru. Chodzi o to, że wiązka lasera powinna być skierowana na tablicę rejestracyjną (płaska powierzchnia), a w tym przypadku nie ma pewności, że tak się stało.

Dodatkowo urządzenie nie wykonało zdjęcia pojazdu, a to według przepisów konieczne.

Policja przyjęła wyrok. Stał się prawomocny.

10.05.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sm)

Polska: Pierwsze Mieszkanie. Sprawdź, czy możesz skorzystać z programu

Program Pierwsze Mieszkanie jest adresowany do młodych osób, które chcą kupić pierwszy dom lub pierwsze mieszkanie. Startuje 1 lipca. Kto może liczyć na finansowe wsparcie z budżetu?

Zgodnie z założeniami projektu zainteresowani mogą wybrać jedną z dwóch możliwości kupna mieszkania:

- zakup pierwszego mieszkanie już teraz – w tym przypadku jest to bezpieczny kredyt hipoteczny na 2 proc.;
- zakup pierwszego mieszkania w perspektywie kilku lat – polega na odkładaniu na konto mieszkaniowe od 500 do 2000 zł miesięcznie w okresie od 3 do 10 lat. W zamian państwo wypłaci premię na poziomie wskaźnika waloryzacyjnego.

Kto może liczyć na wsparcie z Pierwszego Mieszkania?

Program jest skierowany do osób do 45 roku życia, które chcą kupić swoje pierwsze mieszkanie – zarówno nowe, jak i używane.

Uwaga! Nie ma limitu dotyczącego metrażu mieszkania czy domu.

Bezpieczny kredyt hipoteczny na 2 procent

To jedno z rozwiązań proponowanych w programie Pierwsze Mieszkanie.

Mogą go dostać osoby do 45 roku życia, które nie mają i nie miały mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu.

W przypadku małżeństwa lub rodziców co najmniej jednego wspólnego dziecka warunek wieku będzie musiało spełniać przynajmniej jedno z nich.

Budżet państwa przez 10 lat będzie im dopłacał różnicę między stałą stopą ustaloną na podstawie średniego oprocentowania kredytów o stałej stopie w bankach kredytujących a oprocentowaniem kredytu zgodnie ze stopą 2 proc.

Oznacza to, że wysokość stopy procentowej będzie taka sama w dniu udzielenia kredytu i po 5 latach od jego przyznania.

A na jaki kredyt można liczyć? Maksymalnie 500 tysięcy złotych, a w przypadku małżeństw lub rodziców z co najmniej jednym dzieckiem – 600 tys.

Konto mieszkaniowe

W przypadku tego rozwiązanie, nie kupujemy mieszkanie od razu (na kredyt), ale na nie oszczędzamy.

Najpierw trzeba będzie założyć konto oszczędnościowe w bankach, które przystąpią do programu. Musi to zrobić osoba, która nie ma i nie miała mieszkania, domu lub spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego.

Okres oszczędzania na koncie będzie wynosić od 3 do 10 lat. Trzeba będzie systematycznych wpłacać co najmniej 11 wpłat rocznie o określonej w umowie wysokości (od 500 do 2000 zł).

Dzięki temu będzie można liczyć na premię mieszkaniową z budżetu państwa. Zgromadzone środki wraz z premią będzie można wydać na zakup pierwszej nieruchomości lub wkład finansowy w inwestycję.

Uwaga! Na wydanie pieniędzy przekazanych przez państwo w chwili zakończenia oszczędzania biorący udział w projekcie będą mieli 5 lat.

Jeśli rodzina się powiększy…

To Bank Gospodarstwa Krajowego pomoże jej w spłacie części gwarantowanego kredytu mieszkaniowego. Będzie to tzw. spłata rodzinna, która wyniesie:

• po urodzeniu się drugiego dziecka – 20 tys. zł,
• po urodzeniu się trzeciego dziecka i kolejnego – 60 tys. zł.

14.05.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Subscribe to this RSS feed