Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
„Stres w pracy zabija rocznie 10 tys. Europejczyków"
Belgia: Co w ciągu roku podrożało najbardziej, a co potaniało?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 5 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz częściej ubezpieczamy swoje rowery!
Polska: Kleszczowe zapalenie mózgu nie odpuszcza. Trzeba się szczepić
Mieszkańcy Belgii zaoszczędzili w 2024 roku mniej niż inni Europejczycy!
Belgia: Niezapowiedziane kontrole w niderlandzkich szkołach
Niemieccy producenci samochodów odnotowują ogromny spadek zysków!
Belgia: Gandawa też zmaga się z przepełnionymi więzieniami
Słowo dnia: Mei
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Termin mija o północy. Ostatnia szansa na złożenie PIT-a

Tylko do północy z 30 kwietnia na 1 maja można rozliczyć się z fiskusem. Jeżeli ktoś tego nie zrobi, zeznanie zostanie złożone automatycznie. Ale to wcale nie jest najlepsze rozwiązanie.

Ponad 90 procent Polaków rozlicza się przez internet. Minęły już czasy kolejek w urzędach skarbowych, wydłużenia czasu ich pracy, wypełniania papierowych PIT-ów. Teraz robi się to w sieci – głównie w rządowej usłudze Twój e-PIT.

Tylko do północy

Czas na złożenie i wysłanie zeznania podatkowego mija o północy ze środy na czwartek. Wtedy też trzeba zapłacić ewentualną niedopłatę podatkową. Z danych Krajowej Administracji Skarbowej wynika, że to całkiem sporo pieniędzy. Średnia niedopłata wynosi 5 tys. zł, podczas gdy jeszcze dwa lata temu były to 3 tys. zł.

Co się stanie, gdy ktoś nie zainteresuje się swoim PIT-em, nie wejdzie na stronę internetową i go nie zaakceptuje? W sumie nic, bo gdy minie wyznaczony termin, zeznanie zostanie automatycznie złożone.

Warto jednak rzucić okiem na formularz.

Narażamy się na zapłacenie wyższego podatku

Po pierwsze po to, żeby się dowiedzieć, czy ma się niedopłatę czy nadpłatę. Warto też wiedzieć, jakie pieniądze skarbówka ma nam zwrócić.

– Przed 30 kwietnia warto np. sprawdzić, jakie ulgi nam przysługują, jak została rozliczona ulga prorodzinna i czy koszty uzyskania przychodu zostały prawidłowo naliczone – szczególnie dla umów zlecenia, o dzieło oraz twórców z limitem 50 proc. Nic nie robiąc, często narażamy się na zapłacenie wyższego podatku, a także otrzymanie niższego zwrotu – wyjaśnia Monika Piątkowska, doradca podatkowy w e-pity.pl.

1,5 procent. Sami możemy zdecydować, jak je wydać

Warto też zajrzeć do swojego zeznania, aby przekazać 1,5 proc. naszych podatków na cel społeczny. Jeśli tego nie zrobimy, to pieniądze trafią do budżetu państwa.

Chyba że ktoś w odpowiedniej rubryce wpisze numer KRS wybranej organizacji pożytku publicznego. W ten sposób sami zdecydujemy, jakie działania chcemy wspierać częścią naszych podatków.


30.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Mamy coraz mniej osób do pracy. Za to szybko przybywa emerytów

Dane są ponure i źle wróżą naszej przyszłości. W 2024 r. z rynku ubyło ponad 150 tys. osób w wieku produkcyjnym. Luka kadrowa robi się coraz większa.

W ciągu roku – jak podaje GUS – liczba Polaków w wieku produkcyjnym spadła do 22 milionów. To o 151 tys. mniej niż było nas w 2023 r.

Luka kadrowa może sięgnąć 5 milinów osób

To efekt starzenia się społeczeństwa i malejącej liczby 18-latków, którzy systematycznie zasilaliby szeregi pracowników w wiek produkcyjnym. Od 2010 r. liczba ludności w wieku produkcyjnym zmniejszyła się o prawie 3 mln osób. Do 2050 r. – według szacunków GUS – luka kadrowa może sięgnąć 5 mln osób.

A to oznacza, że Polska traci pracowników szybciej, niż jest w stanie ich zastąpić.

Nie chodzi tylko o ilość, ale i jakość pracowników

W ubiegłym roku wzrosła za to liczba osób w tzw. wieku produkcyjnym-niemobilnym. Kryją się pod tym pracownicy  w wieku 45-59/64 lata.

Zmniejszyła się natomiast liczba pracowników w wieku produkcyjnym-mobilnym. W tej grupie mieszczą się osoby w wieku 18-44 lata.

Natomiast liczba osób w wieku emerytalnym wzrosła do 23,8 proc. z 23,3 proc. rok wcześniej.

Braki kadrowe najbardziej dotkną przemysł, rolnictwo, edukację i handel. I nie chodzi tylko o ilość, ale także o jakość. A to oznacza, że bez sensownej polityki migracyjnej wpadniemy i  w lukę kadrową, i kompetencyjną.


30.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Polska: Kleszczowe zapalenie mózgu nie odpuszcza. Trzeba się szczepić

W ostatnich latach liczba zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu w Polsce wzrosła kilkakrotnie.

Dobrze pokazują to dane Państwowego Zakładu Higieny:

w 2019 roku odnotowano 265 przypadków,
w 2022 roku – 445,
w 2023 roku – 659,
w 2024 roku – już 793 przypadki.

Podobne zjawisko obserwuje się również w Skandynawii, Holandii, Francji czy Wielkiej Brytanii, gdzie wcześniej ta choroba praktycznie nie występowała.

Dlaczego kleszczy jest coraz więcej?

Specjaliści wskazują, że zmiany klimatyczne, a szczególnie łagodne zimy, sprzyjają rozwojowi populacji kleszczy. Dr inż. Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu w rozmowie z Rynkiem Zdrowia wyjaśnia, że kleszcze nie giną podczas typowych zim, ponieważ mogą przetrwać w temperaturze nawet do minus 35°C. Obecnie z powodu braku długotrwałych mrozów i pokrywy śnieżnej zwierzęta będące głównymi żywicielami kleszczy, takie jak myszy czy wiewiórki, mają lepsze warunki do przetrwania.

Kleszcze przenoszą się na ludzi także za pośrednictwem zwierząt domowych, takich jak psy, koty czy ptaki z gniazdami na balkonach. Już samo ukłucie jest wystarczające do przeniesienia KZM.

Kleszczowe zapalenie mózgu na początku można pomylić z grypą

Po zakażeniu wirus namnaża się w skórze, a następnie może dostać się do krwiobiegu. Pierwszy etap choroby trwa od tygodnia do nawet 28 dni i przypomina grypę – pojawiają się bóle mięśni, stawów, gorączka. U większości osób na tym etapie choroba się kończy. Jeśli układ odpornościowy nie poradzi sobie z wirusem, infekcja może przejść w fazę neurologiczną.

W cięższych przypadkach dochodzi do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, pnia mózgu lub innych struktur układu nerwowego. Najczęstszym powikłaniem jest porażenie splotu barkowego, które ogranicza ruchomość ręki, ale może dojść również do porażenia czterokończynowego lub niewydolności oddechowej.

Szczególnie narażone na ciężki przebieg choroby są dzieci, osoby powyżej 65. roku życia oraz pacjenci z chorobami autoimmunologicznymi. Nawet łagodne przejście zakażenia może pozostawić trwałe przykre skutki w postaci bólu głowy czy problemów z koncentracją.

Szczepienie to jedyna skuteczna forma ochrony

Obecnie nie istnieje skuteczne leczenie przyczynowe KZM, dlatego tak dużą wagę przykłada się do profilaktyki poprzez szczepienia. Szczepionka jest bezpieczna, dobrze tolerowana i wysoce skuteczna. Podaje się ją w schemacie trzech dawek, a następnie zaleca dawki przypominające co 3-5 lat.

Szczepienie można wykonać w placówkach medycznych i w aptekach. Koszt jednej dawki szczepionki wynosi około 200 zł.


4.05.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Polska: Bon turystyczny okazał się hitem. Będzie druga tura

Turystyczna akcja województwa podlaskiego jest sukcesem. W kilka godzin zostały rozdane wszystkie bony osobom, które chcą przyjechać do tego regionu. Już wiadomo, że będzie kolejne podejście.

Pomysł jest banalnie prosty i nawiązuje do krajowego bonu turystycznego, który działał od 2020 do 2023 roku. Władze województwa podlaskiego zaoferowało lokalny bon turystyczny – zwrot kosztów poniesionych przez osoby korzystające z noclegów w tym regionie.

W zależności od rodzaju noclegu kwota wsparcia z bonu będzie wynosić – jak podał Urząd Marszałkowski – od 200 do 400 zł. Turysta będzie otrzymywał bon na numer telefonu. Bon będzie dopłatą do co najmniej dwóch noclegów w obiektach, które będą uczestniczyć w programie.

Poszło błyskawicznie. Bony rozeszły się w 6 godzin

W pierwszej kolejności lokalni przedsiębiorcy, np. hotelarze, mogli zgłaszać się do programu. Kolejnym krokiem było zapisywanie się na bony samych turystów. I okazuje się, że bon był strzałem w dziesiątkę.

Akcja miała trwać aż 1,5 miesiąca, ale bony rozeszły się w 6 godzin. Zainteresowanie było tak duże, że zawieszała się strona internetowa. A w puli – co warto dodać – było 350 tys. zł w bonach.

„Osoby, które złożyły wniosek, otrzymywały bon turystyczny w formie cyfrowej. Posiadał on unikalny kod QR i był przypisany do numeru telefonu turysty podanego we wniosku. Zarówno w programie pilotażowym, jak i w pierwszej turze o bon mogą starać się wszyscy turyści z Polski, z wyjątkiem mieszkańców województwa podlaskiego” – wyjaśnia biznesinfo.

Druga tura potrwa do końca grudnia

Co z osobami, którym nie udało się zdobyć bonu? Czy muszą wakacje na Podlasiu odłożyć na później? Okazuje się, że będzie druga tura akcji.

„”Ci, którzy planowali w najbliższym czasie skorzystać z dofinansowania, ale przegapili pierwszą pilotażową turę programu, wciąż mogą skorzystać z Podlaskiego Bonu Turystycznego w drugiej turze. Nabór ma ruszyć od 1 czerwca i potrwa do 31 grudnia 2025 (lub do wyczerpania zapasów). Bony będą przyznawane na rezerwacje od czerwca do grudnia 2025 – czytamy.

Czy teraz inne regiony skorzystają z takiego promowanie się wśród turystów z całej Polski?


29.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed