Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pogoda na 25 i 26 kwietnia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 25 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Własnościowe lub wynajem? Tak się mieszka w Belgii
Polska: Żony polityków ujawnią swój majątek? Zdecydują o tym... politycy
Decathlon zakończy działalność logistyczną w Willebroek. „Likwidacja 132 miejsc pracy”
Polska: Żabka zrobi konkurencję kwiaciarniom. Plan jest ambitny, ale nie bez szans
Belgia: Wielka bijatyka w więzieniu. „Rzucali nożami”
Polska: Przywłaszczył sobie portfel z pieniędzmi. Ta pazerność będzie go teraz kosztowała
Belgijski bokser mistrzem IBF w wadze superlekkiej
Brussels Airlines odwołuje 8 lotów w czwartek. Powodem strajk we Francji
Redakcja

Redakcja

Brukselskie hotele gotowe na ponowne przyjęcie pacjentów zmuszonych do kwarantanny

Brukselska branża hotelarska z entuzjazmem zareagowała na propozycję profesora medycyny ogólnej, Jana De Maeseneera, który zasugerował, że osoby zakażone koronawirusem mogłyby ponownie odbywać kwarantannę w pustych hotelach pokojowych. Pomogłoby to zapobiec rozprzestrzenianiu się Covid-19 wśród członków ich rodzin.

W czasie pierwszej fali koronawirusa w Belgii, niektórzy zakażeni obywatele nie mieli możliwości odbycia bezpiecznej kwarantanny w domu. Z tego powodu przenosili się tymczasowo do wolnych pokojów hotelowych.

Yves Fonck ze Stowarzyszenia Brukselskich Hoteli przekazał, że ponowne wdrożenie tego rozwiązania jest dobrym pomysłem. „Mamy w naszym stowarzyszeniu hotele, które są chętne do zaoferowania swoich pokojów, zwłaszcza że jesteśmy sektorem, który bardzo ucierpiał w czasie pandemii. Roczne straty przekroczyły już 80%. Chętnie przyjęlibyśmy zakażonych gości, ponieważ pozwoliłoby to nam na pokrycie kosztów stałych. Nie mielibyśmy z tego zysku, ale byłby to pewien przypływ gotówki, który pozwoliłby nam opłacić niektóre rachunki”.


13.12.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Ekspert: Nie powinniśmy się bać szczepionek przeciw SARS-CoV-2

Szczepionki RNA przeciw SARS-CoV-2, opracowane przez koncerny Pfizer i Moderna, wykorzystują nowoczesną technologię i nie powinniśmy się ich bać – mówił PAP dr hab. Piotr Rzymski z UM w Poznaniu. "Ważne, by wiedzę o nich przekazywać w sposób dostępny" – dodał.  

"Nauka zajmuje się identyfikowaniem problemów i poszukiwaniem skutecznych rozwiązań. Dopuszczenie do użytku pierwszej szczepionki przeciw SARS-CoV-2 – na razie na terenie Wielkiej Brytanii i Bahrajnu – jest jaskrawym tego przykładem. Z nauką jest jednak tak, że czasem pewne zagadnienia nie są w odpowiedni sposób komunikowane. Jeżeli przyjrzymy się wynikom badań szczepionek opracowanych przez koncerny Pfizer czy Moderna, a jednocześnie rozumiemy, jaki jest mechanizm działania tych preparatów, czyli szczepionek wykorzystujących technologię RNA, to nie powinniśmy się ich bać" – mówił PAP ekspert w dziedzinie biologii medycznej i badań naukowych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu dr hab. Piotr Rzymski.  

"Jednocześnie wiemy też, że te zagadnienia stricte naukowe są trudno dostępne dla ogółu społeczeństwa, dlatego tak ważne jest komunikowanie pewnych kwestii w sposób merytoryczny, ale jedocześnie dostępny dla każdego. Myślę, że szczególnie teraz jest to niezwykle potrzebne. Szczepionki RNA wykorzystują nowoczesną technologię – a często właśnie to co nowe, nieznane, budzi w nas niepokój – to jest powszechne zjawisko" – dodał.

Ekspert podkreślał, że przekazywanie naukowych informacji o szczepionkach przeciw SARS-CoV-2 w sposób merytoryczny, ale przystępny – z jednej strony może pomóc ograniczyć fake newsy, a z drugiej odpowiedzieć na wątpliwości osobom, które obawiają się lub wręcz negują konieczność szczepień.

"Społeczeństwo powinno zrozumieć, na czym ta nowość, ta technologia szczepionek polega" – wskazał.

Rzymski tłumaczył, że innowacja technologii w postaci mRNA w produkcji szczepionek jest m.in. właśnie tym, co spowodowało, że prace nad nią mogły rozpocząć się niemal natychmiast po wybuchu pandemii i przebiegać szybko.

"Technologię szczepionek RNA rozwijano od 3 dekad. Ich produkcja nie wymaga pracy z czynnikiem zakaźnym, czyli z samym wirusem. Wystarczy tylko dostęp do informacji o jego materiale genetycznym, o sekwencji zasad azotowych jego genomu. Jeśli zrozumiemy, jakie sekwencje kodują jakie białka i wiemy które z tych białek będzie najważniejszym antygenem, wtedy wytwarza się odpowiedni odcinek tego matrycowego RNA. Odcinek ten po wprowadzeniu do komórki, przy wykorzystaniu jej maszynerii molekularnej, ma wytworzyć właśnie to białko koronawirusowe, które jest antygenem i wobec którego wywoływana jest odpowiedź immunologiczna. Warto też dodać, że nieprawdą jest, że szczepionki RNA mogą modyfikować ludzkie DNA, bo one takich właściwości po prostu nie posiadają" – zaznaczył.

"W związku z tym wyprodukowanie samego preparatu to jest w gruncie rzeczy sprawa niezwykle łatwa – jeśli chodzi o syntezę samego takiego odcinka mRNA. Pokazała to np. amerykańska Moderna, która pierwszą partię szczepionki, wykorzystującą właśnie technologię mRNA, była w stanie wyprodukować już 7 lutego. To wszystko spowodowało, że szczepionki oparte na RNA bardzo szybko mogły wejść do kolejnych faz badań" – mówił.

Rzymski zaznaczył również, że w tym procesie niewątpliwie pomogły też same instytucje, które zajmują się oceną wyników poszczególnych części badań klinicznych.

"Powołane w tym celu zespoły oceniały wnioski o przeprowadzenie badań i otrzymywane wyniki w tempie ekspresowym, ale zarazem opierając się na tych samych wytycznych co zawsze" – dodał.

Ostateczne wyniki końcowej fazy badań szczepionki Pfizera, przygotowywanej z firmą BioNTech, o których koncern poinformował pod koniec listopada, wykazały 95 proc. skuteczności. Amerykańska firma Moderna skuteczność swojego preparatu wskazała na poziomie 94,5 proc. (NBE)


13.12.2020 Niedziela.BE // źródło: www.naukawpolsce.pap.pl // autor: Anna Jowsa // fot. Shutterstock, Inc.

(kmb)

Europejska Nagroda Filmowa: Belgijska koprodukcja z nagrodą dla najlepszej animacji!

W piątek wieczorem (12 grudnia br), belgijsko-francusko-hiszpańska koprodukcja, firm „Josep”, otrzymał Europejską Nagrodę Filmową dla najlepszej animacji.

Producenci filmu wyreżyserowanego przez Aurela (rysownika, który stworzył animację), w tym firma Lunanime, mają siedzibę w Gandawie. Film przenosi widza do obozu dla uchodźców we Francji, w którym przebywają osoby, które w 1939 roku uciekły przed dyktaturą generała Franco. Obraz opowiada historię dwóch mężczyzn, strażnika i hiszpańskiego republikana, którzy, choć oddzieleni od siebie drutem kolczastym, nawiązują przyjaźń.

Z powodu trwającej pandemii 33. edycja Europejskich Nagród Filmowych składała się z szeregu wydarzeń on-line, które odbywały się w dniach od 8 do 12 grudnia w siedzibie głównej Europejskiej Akademii Filmowej w Berlinie.

Więcej szczegółów na temat zwycięzców Europejskiej Nagrody Filmowej można znaleźć tutaj: www.europeanfilmawards.eu

Zwiastun filmu „Josep” można obejrzeć tutaj ...




13.12.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia: Do końca roku sklepy w Antwerpii będą otwarte także w niedzielę

Aż do końca roku, sklepy ulokowane również poza historycznym centrum Antwerpii, będą mogły być otwarte także w niedzielę.

Sklepy ulokowane w centrum już teraz mogą być otwarte w niedzielę. Jak przekazał burmistrz Antwerpii, Bart De Wever, decyzja o zezwoleniu na otwarcie sklepów również poza historycznym centrum miasta, jest związana z epidemią koronawirusa i działaniami mającymi dążyć do „lepszego rozdystrybuowania” klientów, którzy chcą w weekend robić zakupy.

Urzędnicy uważają, że otwarcie większej liczby sklepów w niedzielę umożliwi bezpieczniejsze robienie zakupów. Jednocześnie władze miasta zamierzają monitorować sytuację, „zarówno poprzez kontrole stacjonarne, jak i cyfrowe systemy monitorowania”. „Jeśli zajdzie taka potrzeba, wdrożone zostaną odpowiednie środki” - dodał De Wever.

Władze Antwerpii ogłosiły swoją decyzję krótko po wypowiedzi krajowego wirusologa i członka narodowego Centrum Kryzysowego, Stevena Van Guchta, który przekazał, że jeśli chodzi o rozwój pandemii, „teraz karty są w naszych rękach”.



13.12.2020 Niedziela.BE // fot. Adam Kipris / Shutterstock.com

(kk)

Subscribe to this RSS feed