Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Nie wierzymy, że Tusk i Nawrocki będą ze sobą współpracować
Belgia: Wolontariusze poszukują kobiety zaginionej w 2010 roku
Niemcy: Odsłonięto pomnik upamiętniający polskie ofiary II wojny światowej
Temat dnia: Za dużo alkoholu, a za mało owoców i warzyw! Belgijska dieta daleka od ideału
Belgia: Śmiertelny atak nożem w autobusie w Antwerpii
Belgia: Makabryczne odkrycie w Charleroi. Ciało noworodka w ogrodzie!
Ofiaromaty zastępują kościelną tacę. Opinie są podzielone
Słowo dnia: Nachtdienst
Dziecko na ścieżce rowerowej może nas sporo kosztować
Belgia: Także nowy papież spotka się z belgijskimi ofiarami molestowania
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Ostatnie takie wybory? Zaskakujący ruch polityków Koalicji Obywatelskiej

Na kilka godzin przed nastaniem ciszy wyborczej posłowie KO złożyli w Sejmie projekt zmiany kodeksu wyborczego. Chcą aby głosowanie korespondencyjne stało się powszechne.

„Prawdopodobnie kalkulowali, że pomoże im to w wyborach parlamentarnych w 2027 roku” – pisze „Rzeczpospolita”, zaznaczając że ten plan może pokrzyżować nowy prezydent Karol Nawrocki.

Posłowie KO – wyjaśnijmy – tuż przed niedzielnym głosowaniem złożyli projekt zmian w prawie dotyczącym głosowania korespondencyjnego.

Listy dla wszystkich

Obecnie w taki sposób mogą głosować osoby 60 plus, niepełnosprawni lub przebywający na kwarantannie. Najpóźniej na 13 dni przed wyborami muszą zgłosić chęć wybrania swoich reprezentantów listownie.

„Posłowie PO chcieliby, aby głosowanie korespondencyjne stało się możliwe dla wszystkich wyborców i wszystkich typów wyborów poza elekcjami wójta, rad gmin, powiatów i sejmików województwa”.

Tłumaczą, że takie posunięcie ma być przejawem równości wobec prawa i pozytywnie wpłynąć na frekwencję.

Taki jest plan Koalicji Obywatelskiej?

Być może jednak ten plan ma inne znaczenie. Może chodzić o uzyskanie większej liczby głosów z zagranicy dla kandydatów KO. Bo powszechnie byłoby można głosować listownie także poza granicami Polski.

W 2023 roku w wyborach parlamentarnych głosowanie zagraniczne wygrała KO. Uzyskała 45,2 proc. głosów.  W 2020 r. w wyborach prezydenckich Rafał Trzaskowski wygrał za granicą (74,1 proc.). I teraz też tak było (63,49 proc.).

Jeżeli te zmiany wejdą w życie, to wzrosną koszty organizacji głosowania. Posłowie wyliczają, że średnia cena jednej karty ma wynieść ok. 20 zł. Jeśli przyjąć, że w ten sposób może głosować 200-250 tys. wyborców, to rachunek zamknie się w 4-5 mln zł.


2.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(sc)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: O tych zawodach dla swoich dzieci marzą dziś rodzice

Każdy rodzic marzy o tym, żeby jego dziecko miało zawód, który – obok prestiżu – zagwarantuje mu też przyzwoite dochody. Jaka profesja jest na czele listy?

Lekarz, informatyk, a może adwokat? Dzięki sondażowi SW Research wiemy, jakie zawody rodzice najczęściej wskazywali jako wymarzone dla ich dzieci.

Biały kitel dla syna i córki

Najchętniej widzielibyśmy nasze dzieci – jak to określają autorzy raportu – w białych kitlach. Ten zawód i dla córek i dla synów wskazało 26 proc. uczestników badania.

W przypadku córek w pierwszej piątce znaleźli się jeszcze:

adwokatka – 17 proc. badanych, 
profesor uniwersytetu – 12 proc.,
dyrektor w dużej firmie – 12 proc.,
przedsiębiorczyni – 11 proc.

Najrzadziej wybierane zawody dla dziewczynek to szewc (0,1 proc.), kierowca TIR-a i niewykwalifikowany robotnik budowlany (po 0,4 proc.). 

W przypadku synów na kolejnych miejscach znaleźli się:

informatyk lub programista – 18 proc. ankietowanych,
adwokat – 16 proc.,
przedsiębiorca – 15 proc.,
dyrektor dużej firmy –  11 proc.

Najrzadziej wybierane zawody dla chłopców to pracownik sprzątający (0,2 proc.), rekruter (0,5 proc.), kelner (0,6 proc.), górnik (0,9 proc.).

Te same zawody dla obu płci

Sondaż SW Research pokazał, że im wyższe wykształcenie rodziców, tym częściej wybierają oni zawody wymagające dłuższej nauki, m.in. lekarz, profesor czy prawnik.

Zawód lekarza najczęściej wskazywały osoby młodsze (25-34 lata) z wykształceniem wyższym.

– Niezależnie od płci dziecka, często pojawiają się te same zawody. Może to świadczyć o zacieraniu się różnic w oczekiwaniach zawodowych wobec dziewczynek i chłopców – uważa Piotr Zimolzak, wiceprezes SW Research.


6.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Medi // fot. Canva

(sc/cj)

 

Polska: Hakerzy atakują wodociągi. Zdalnie zakręcają kurek

Stan polskiej sieci wodociągowej jest fatalny, a hakerzy to wykorzystują. Mogą nas nieźle zaszantażować.

Problemem nie są już tylko przestarzałe elementy wodociągów, ale także straty sięgające nawet 30 proc. Dla porównania w dobrze zarządzanych miejskich systemach wodociągowych straty wynoszą średnio 10 proc. Dodatkowe kłopoty dokładają do tego hakerzy.

Hakerzy robią, co mogą, żeby utrudnić nam życie

W ostatnim czasie w Polsce odnotowano kilka groźnych cyberataków na sieci wodociągowe. Według pełnomocnika rządu ds. cyberbezpieczeństwa Krzysztofa Gawkowskiego za większością incydentów stoją grupy powiązane z Rosją i Białorusią.

Jak podaje Interia, do ataków doszło m.in. w Kuźnicy i Wydminach.

Takie incydenty mogą mieć dużo poważniejsze skutki niż chwilowa przerwa w dostawie. Potencjalnie mogą doprowadzić do skażenia wód czy awarii systemów oczyszczania ścieków, a nawet do szantażu sprowadzającego się do wymuszenia przez hakerów opłaty w zamian za odkręcenie kurka.

Zwiększenie odporności na takie działania to dziś priorytet, również dlatego, że każda przerwa w dostawie lub awaria może oznaczać wyższe koszty dla użytkowników końcowych.

Sztuczna inteligencja ratunkiem dla infrastruktury

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że zagęszczenie sieci wodociągowej w Polsce to około 108,7 km na 100 km kw. Mimo tej średniej poziom rozwoju infrastruktury różni się znacząco w zależności od regionu – najlepiej wypadają Małopolska i Śląsk, a najgorzej województwa zachodniopomorskie i lubuskie.

Eksperci są zgodni – bez nowoczesnych narzędzi nie uda się skutecznie walczyć z problemem strat spowodowanych przez cyberprzestępców i starzejącą się infrastrukturę. W tym kontekście coraz częściej mówi się o sztucznej inteligencji (AI), która umie analizować dane szybciej i dokładniej niż człowiek. 

Dzięki czujnikom rozmieszczonym w kluczowych punktach sieci wodociągowej i analizie wilgotności gleby system oparty na AI może natychmiast wychwycić nawet drobne nieprawidłowości i rozszczelnienia. Sieci neuronowe potrafią analizować dane z tysięcy urządzeń równocześnie i wskazać potencjalne miejsce awarii, a nawet zasugerować, które elementy wymagają serwisu.


2.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sc)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Co chcą ukryć wójt i burmistrz? Walka o jawne umowy

Wszystkie zawierane przez samorządy umowy mają być zgromadzone w jednym miejscu i jawne. Nie każdemu się to podoba.

Obecnie prowadzone przez samorządy rejestry umów to dostępne w internecie dane, wyliczanka zawartych przez urzędy kontraktów. Od tych wielkich, np. na budowę najważniejszych dróg, przez mniejsze po skromne – na kilka tysięcy złotych za prowadzenie np. zajęć sportowych dla dzieci.

Problem w tym, że nie każdy urząd, nawet nie każde ministerstwo taki rejestr publikuje.

To sposób na patrzenie władzy na ręce

Po co to takie dane pokazywać? Bo to kolejne działanie mające służyć kontrolowaniu władzy, sprawdzaniu, na co przeznacza publiczne pieniądze, komu przyznaje dotacje. To pomysł na zmianę systemu.

Po pierwsze teraz w rejestrze znajduje się informacja o zawartej umowie. Zgodnie z nowym pomysłem w sieci mają się znajdować dokumenty – pełne umowy i mają być aktualizowane wraz z podpisywanymi aneksami.

Po drugie ma powstać Centralny Rejestr Umów – miejsce w sieci, gdzie będą gromadzone informacje i dokumenty z powszechnym i otwartym dostępem do nich.

„Centralny Rejestr Umów Jednostek Sektora Finansów Publicznych ma ruszyć 1 stycznia 2026 r. W pierwszej kolejności informacje np. o udzielonych zleceniach będzie publikować w nim administracja rządowa czy takie instytucje jak Najwyższa Izba Kontroli i Trybunał Konstytucyjny. Samorządy, ich związki i samorządowe zakłady budżetowe dołączą do CRU pół roku później, a pozostałe jednostki od 1 stycznia 2027 r.” – wylicza Dziennik Gazeta Prawna.

Nie każdy chce tego rejestru

Wiele samorządów zauważa, że umieszczanie w sieci dokumentów to kolejne, pracochłonne zadanie, które pociągnie za sobą koszty. Przeciwko są także uczelnie. Nie chcą, aby rejestr je objął.

„Rektorzy uczelni uważają, że obowiązkiem publikacji informacji o zawartych umowach cywilno-prawnych powinny być objęte jednostki podlegające kontroli wyborczej” – podaje serwis.

Jawność popiera natomiast sieć Watchdog Polska.

„Z najnowszych badań wynika, że: 97 proc. obywateli chce pełnej jawności umów i faktur publicznych; 94 proc. uważa, że Centralny Rejestr Umów może pomóc odbudować zaufanie do finansów publicznych. Polacy są rozliczani z każdej złotówki. Czas, by państwo było tak samo przejrzyste wobec nich” – przekonuje.

Musi pozostać zapis: każda umowa od 500 zł

Organizacja zachęca do podpisania petycji, ale nie chodzi w niej o powstanie rejestru, bo to przesądzone. Watchdog nie zgadza się ze zmianą planów. Początkowo w rejestrze miała zostać umieszczona każda umowa od 500 zł, ale teraz mowa o granicy 10 tys. zł.

„Ta zmiana spowoduje ukrycie przed obywatelami, w skrajnych przypadkach, nawet ponad 90 proc. wydatków publicznych danej instytucji. Tak nie odbuduje się zaufania społecznego” – czytamy w petycji.

Jej autorzy argumentują, że zmiana progu nie poprawi poziomu zaufania do władzy, a teraz co piąty Polak w ogóle nie ufa sposobowi zarządzania finansami publicznymi. 

„Przez ostatnie lata opinią publiczną wstrząsały informacje o kontrowersyjnych umowach, wypłatach czy dotacjach ze środków publicznych. Każdy z tych skandali dokładał cegiełkę do muru oddzielającego obywatela od państwa – muru nieufności i poczucia braku kontroli nad tym, jak wydawane są publiczne pieniądze” – pisze Watchdog.

I nalega, żeby Ministerstwo Finansów pozostało przy pierwszych ustaleniach. Apel podpisały 43 organizacje społeczne.


2.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sm)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed