Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ponad 9 mln wykroczeń drogowych w 2024 roku. „Rekord”
Średni czynsz w Brukseli? „Co najmniej 1000 euro”
Polska: Chce zwolnić emerytów z podatku dochodowego. Ale nie wszystkich
Belgia: Zbiórka zużytych urządzeń w szczytnym celu
Flandria: 25 potencjalnych oszustów rozpoczęło studia medyczne!
Ponad 2 tys. darmowych drzew dla mieszkańców Antwerpii!
Belgia: Ponowny wzrost wskaźnika zatrudnienia
Belgia, praca: Oni najczęściej bez pracy
Belgia: Kobiety pożyją dłużej. To duża różnica?
Słowa dnia: Uurtje-factuurtje
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Król Filip spotkał się z chińskim miliarderem

W minioną środę, podczas trwającego Światowego Forum Ekonomicznego w Davos (Szwajcaria), król Belgii, Filip, odbył spotkanie z założycielem chińskiego giganta internetowego, firmy Alibababa. Rozmawiali o wspólnych, chińsko-belgijskich interesach.

Nie było to pierwsze spotkanie belgijskiego monarchy z chińskim miliarderem. Król Filip i królowa Matylda regularnie pojawiają się na Forum Ekonomicznym i już przed rokiem odbyli spotkanie z Jackiem Ma.

Rownież następca Ma, Daniel Zhang, był obecny na środowym spotkaniu, którego głównym tematem były inwestycje chińskiego giganta internetowego w Liège. Poza tym Chińczycy planują m.in. utworzenie europejskiego centrum na lotnisku w Liège.

W programie królewskiej pary znalazły się też spotkania z byłym wiceprezydentem USA i laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, Alem Gore, a także z Duńczykiem, Jimem Hagemann-Snabe, który jest prezesem firmy Siemens oraz konglomeratu Maersk.

 

24.01.2019 KK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Więcej oficerów w porcie w Zeebrugge. Trwa walka z handlarzami ludźmi

Belgijski minister spraw wewnętrznych, Pieter De Crem, ogłosił, że w porcie w Zeebrugge zostanie zatrudnionych więcej funkcjonariuszy policji.

Dodatkowy personel ma pomóc w walce z handlarzami ludzi, którzy próbują nielegalnie przemycić migrantów poprzez port, kierując się do Wielkiej Brytanii.

Migranci są ukrywani w ciężarówkach, które przejeżdżają przez Zeebrugge.

Dodatkowi funkcjonariusze zatrudnieni w porcie, w późniejszym czasie pomogą również w poradzeniu sobie w sytuacji po Brexicie. Wszyscy przejdą specjalne szkolenie w lokalnej Akademii Policyjnej.

 

24.01.2019 KK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, Temat dnia: Ponad ćwierć miliona euro! Domy w Belgii coraz droższe

Ceny domów w kraju ze stolicą w Brukseli wzrosły w ubiegłym roku aż o 4,7% - wynika z danych belgijskiej federacji notariuszy. Ceny mieszkań rosną w wolniejszym tempie.

Także w poprzednich latach domy drożały, ale w tempie zbliżonym do inflacji. W 2018 roku inflacja w Belgii wyniosła 2,2%, wynika z danych portalu inflation.ue. Ceny domów poszły więc w górę w ubiegłym roku dwa razy bardziej niż inflacja.

Domy najdroższe w Brukseli
Średnio za dom płacono w Belgii w 2018 roku ponad 251 tys. euro. Najdrożej jest w stolicy, gdzie płacono za nie średnio 450 tys. euro, a najtaniej w Walonii, czyli francuskojęzycznej, południowej części kraju. Tam dom kosztował średnio 189 tys. euro. We Flandrii (niderlandzkojęzycznej, północnej części kraju) średnia cena wyniosła 277 tys. euro.

- We wszystkich regionach rośnie zainteresowanie nieruchomościami. Szczególnie osoby najmłodsze, w wieku do 35 lat, decydują się na zakup nieruchomości i wzięcie relatywnie taniego kredytu hipotecznego (dzięki utrzymującemu się niskiemu oprocentowaniu) – powiedział Bart van Opstal, rzecznik prasowy organizacji zrzeszającej belgijskich notariuszy, cytowany przez portal notaris.be.

Przekłada się to na tempo wzrostu cen domów. Najszybciej poszły one w górę w Brukseli – w minionych dwunastu miesiącach aż o 5,3%. We Flandrii domy podrożały w 2018 roku o 3,8%, a w Walonii o 3,7%.

Prowincją z najtańszymi domami jest Hainaut. Tam kosztowały one w ubiegłym roku średnio niespełna 154 tys. euro.

Mieszkania też drożeją, choć w mniejszym stopniu
Za mieszkanie w Belgii płacono w 2018 roku średnio o 31 tys. euro mniej niż za dom. Statystyczny kupiec, nabywający w ubiegłym roku dom, wydał 220 tys. euro. To więcej niż rok wcześniej (1,8%), ale mniej niż wyniosła inflacja (2,2%).

Także w przypadku mieszkań najdrożej jest w stolicy. Płacono za nie średnio 240 tys. euro, o 2,4% więcej niż w 2017 roku. Średnia cena we Flandrii wyniosła 224 tys. euro (wzrost o 1,6%), a w Walonii 174 tys. (wzrost jedynie o 0,5%).

Z danych notariuszy wynika, że szczególnie nowe mieszkania cieszą się dużym powodzeniem. – Starymi mieszkaniami kupcy są mniej zainteresowani, bo z ich zakupem często wiążą się dodatkowe koszty remontu – podkreślił van Opstal z notaris.be.

W porównaniu z 2014 rokiem mieszkania w Belgii kosztują obecnie o około 10% więcej. Inflacja w minionych pięciu latach wyniosła 7%, więc realna wartość statystycznego belgijskiego mieszkania wzrosła w tym czasie 3%.

Pod koniec roku najwięcej transakcji
Najwięcej osób zdecydowało się na zakup własnych czterech kątów w ostatnim kwartale 2018 roku. We Flandrii takich transakcji było o 2,6% więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego, a w Walonii wzrost ten wyniósł aż 2,9%.

- Zarówno w przypadku Flandrii, jak w Walonii czwarty kwartał 2018 roku był rekordowy pod tym względem, licząc od 2007 roku – zauważył van Opstal. Według niego przyczynić się mogli do tego np. inwestorzy, którzy zaniepokojeni niepewną sytuacją na rynku akcji, postanowili więcej inwestować w nieruchomości.

Szczególnie w Walonii doszło do znaczącego wzrostu liczby sprzedanych nieruchomości. Takich transakcji zarejestrowano tam w 2018 roku o 5,5% więcej niż rok wcześniej. We Flandrii wzrost był minimalny i wyniósł 0,5%.


24.01.2019 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: W 2018 roku aż 50% pociągów z opóźnieniem!

Jak wynika z danych zgromadzonych przez firmę Infrabel odpowiedzialną za belgijską infrastrukturę kolejową, w 2018 roku o co najmniej minutę spóźniła się niemal połowa wszystkich kursujących w Belgii pociągów. W godzinach szczytu z punktualnością jest jeszcze gorzej – wówczas tylko 40% pociągów przyjeżdżało na czas.

Belgijskie przedsiębiorstwo kolejowe NMBS oraz firma Infrabel przekazały, że wspomniane dane są oficjalnym wyznacznikiem punktualności (lub jej braku) pociągów w Belgii. 7,2% wszystkich pociągów spóźnia się o mniej niż 6 minut.

Jak wynika z wewnętrznych dokumentów firmy Infrabel, jedynie połowa (49.1%) wszystkich pociągów w Belgii przyjeżdżała na czas. W porannych godzinach szczytu (od 6:00 do 9:00) jest jeszcze gorzej – wówczas jedynie 40,7% pociągów przyjeżdża na miejsce zgodnie z rozkładem.

Podobnie jest w wieczornych godzinach szczytu, kiedy na czas przybywa 39,7% pociągów. W weekend jest odrobinę lepiej – w 50% przypadków kolej zjawiała się na stacji zgodnie z rozkładem jazdy.

 

24.01.2019 KK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed