Z wstępnego śledztwa wynika, że 4-letnia dziewczynka z Schaerbeek nie padła ofiarą przemocy seksualnej w szkole – przekazała brukselska prokuratura.

W miniony poniedziałek, przed szkołą w Schaerbeek zgromadziło się ok. 200 osób, aby wspólnie zaprotestować przeciwko milczeniu władz placówki, w której 4-latka została ranna. Wiadomo było jedynie, że wszczęto dochodzenie w sprawie domniemanych nadużyć. We wtorek przed szkołą ponownie odbyła się manifestacja, która nie przyniosła żadnego skutku – dyrekcja milczała.

W ubiegłym tygodniu matka 4-letniej dziewczynki znalazła krew w bieliźnie córeczki i natychmiast zgłosiła tę sprawę na policji. Prokuratura potwierdziła, że dziecko zostało zranione, jednakże nie ujawniono dalszych informacji na ten temat.

Dopiero dziś rano, w czasie konferencji prasowej, przekazano że nie znaleziono żadnych śladów przemocy seksualnej wobec dziecka.

01.05.2019 KK Niedziela.BE

1 na 9 dzieci w Belgii dorasta w rodzinie, w której obydwoje rodzinie nie pracują. W żadnym innym kraju w Unii Europejskiej sytuacja nie jest aż tak zła – wynika z danych europejskiego biura statystycznego Eurostat.

Co najmniej 11,8% belgijskich dzieci pochodzi z rodzin, w których obydwoje rodzice pozostają bezrobotni. Sytuacja tych rodzin jest bardzo ciężka, żyją głównie z zasiłków socjalnych i znajdują się poniżej granicy ubóstwa.

Jak wynika z badań, występuje wysokie ryzyko, że 8 na 10 dzieci pochodzących z takich rodzin również w dalszym życiu będzie żyć w biedzie.

Okazuje się w tej kwestii Belgia wypada najgorzej na tle całej Unii Europejskiej – nawet w krajach takich, jak Bułgaria sytuacja w której rodzice są bezrobotni, jest rzadsza. Co ciekawe, jeszcze w 2014 roku Belgia wypadała w rankingu znacznie lepiej.

30.04.2019 KK Niedziela.BE

Elektryczne hulajnogi są w stanie wykryć, czy jadąca nimi osoba znajduje się pod wpływem alkoholu. Kalifornijska firma Lime oferująca w Brukseli elektryczne hulajnogi zamierza wykorzystać system do ochrony klientów i innych użytkowników dróg.

Wiele osób decyduje się na skorzystanie z elektrycznej hulajnogi, gdy po wieczornej imprezie wraca do domu. Jazda pod wpływem alkoholu może mieć jednak dramatyczne konsekwencje.

- Wszystkie nasze hulajnogi są wyposażone w czujniki, które potrafią wykryć, czy użytkownik jedzie w linii prostej. Możemy ich o tym uprzedzić lub nawet spowolnić jazdę - twierdzi współzałożyciel firmy Lime Brad Bao.

System wykrywałby osoby znajdujące się pod wpływem alkoholu, które nie jadą w linii prostej. Plan firmy polega na zmniejszeniu prędkości z jaką porusza się elektryczna hulajnoga, niwelując tym samym ryzyko obrażeń w przypadku kolizji lub upadku. Podczas normalnego użytkowania e-skutery Lime mogą osiągnąć prędkość do 24 km / godzinę.

30.04.2019 MŚ Niedziela.BE

Co roku w Belgii aż u pół tysiąca ludzi diagnozuje się malarię. To dwa razy więcej niż jeszcze dekadę temu, poinformował Instytut Chorób Tropikalnych w Antwerpii.

Około trzystu z pięciuset mieszkańców Belgii, którzy w ubiegłym roku zachorowali na malarię, trafiło do szpitala, czytamy we flamandzkim dzienniku „Het Laatste Nieuws”.

Malaria to tropikalna choroba przenoszona przez komary. Zachorowanie może mieć bardzo poważne konsekwencje. Także w Belgii dochodzi czasem do śmierci z powodu tej choroby, choć takie przypadki nie są częste.

Paradoksalnie przyczyną wzrostu liczby zachorowań na malarię w Belgii jest to, że w częściach świata najbardziej zagrożonych tą chorobą, na przykład w Południowowschodniej Azji i Ameryce Łacińskiej, liczba zachorowań spada. W efekcie mieszkańcy Belgii odwiedzający te kraje częściej lekceważą zagrożenie i nie przygotowują się odpowiednio do podróży, tłumaczą eksperci.

- Także coraz więcej Belgów, którzy urodzili się w Afryce i jadą do kraju pochodzenia odwiedzić rodzinę, myśli, że są uodpornieni na tę chorobę – powiedział dziennikowi „Het Laatste Nieuws” Emmanuel Bottieau z antwerpskiego Instytutu Chorób Tropikalnych.

To błędne podejście, podkreślają eksperci. Każda osoba wybierająca się do kraju, w którym istnieje zagrożenie malarią, powinna się do tego odpowiednio przygotować i przed wyjazdem odwiedzić lekarza pierwszego kontaktu, by się z nim skonsultować, radzą znawcy chorób tropikalnych.

30.04.2019 ŁK Niedziela.BE