Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Logo
Print this page

Coś dziwnego dzieje się w belgijskim handlu

Coś dziwnego dzieje się w belgijskim handlu fot. Shutterstock

Od dziewięciu miesięcy obroty belgijskich sklepów systematycznie spadają, informuje portal knack.be. Wśród państw strefy euro taki trend zaobserwowano tylko w Belgii oraz pogrążonej w kryzysie Grecji.

Jak wynika z danych belgijskiego ministerstwa finansów, obroty w belgijskim handlu detalicznym spadły w pierwszym półroczu tego roku o 2,4%. W tym samym czasie łączne obroty sklepów w całej strefie euro wzrosły o 1,8%.

Najgorzej sytuacja wygląda w belgijskich piekarniach i sklepach mięsnych – tutaj obroty spadły aż o 3,8%. Również sklepy z obuwiem i ubraniami nie narzekają na nadmiar klientów; ich sprzedaż zmniejszyła się o 3%. Wzrost obrotów odnotowano jedynie w supermarketach i w sklepach internetowych, informuje knack.be.

Według eksperta cytowanego przez ten portal, przyczyną tego, że Belgowie mniej kupują może być podwyżka niektórych podatków. - Jeśli ludzie muszą płacić wyższe podatki, to wydają mniej na inne cele – powiedział Bart van Craynest, cytowany przez „Knack”.

 

19.08.2016 ŁK Niedziela.BE


Niedziela.BE